bardzo przyjemna ekranizacja jednej z najlepszych powieści a. christie.
niezły branagh (zupełnie inny niż finney czy suchet) a i reszta z m.pheiffer też niczego sobie.
ogólnie nie jest źle choć zawsze mogło by być lepiej, ale tak to już jest, że miłośnikom prozy christie trudno dogodzić.