Ten film to jeden wielki syf - opening zaczyna się ładnie, jest już ta nadzieja, że będzie nieźle, a tu już pierwsza scena nowego wątku jest koszmarna!. Ci spadający wojownicy z nieba, koszmarne CGI i w ogóle fatalnie nakręcone. Postacie i aktorstwo są tragiczne, choć aktorka, która gra Sonię jest ładniejsza, niż ta z pierwszej części, co nie zmienia faktu, że gra fatalnie. Nawet Robin Shou nie dał rady, widać jak wszystko jest źle zrobione, to i niezły aktor zagra źle. Walki są tragiczne, statyści i aktorzy biegają i latają w cały świat, kurde, a w jedynce tak dobre walki były! Efekty fatalne, tak samo jak fabuła, scenariusz i wszystko inne. W tym filmie wszystko jest złe, koszmarne i badziewne. 1,5.