Niestety, podobnie jak w przypadku Street Fightera ekranizacja Mortal Combat nie dościga oryginału. Film może i lepszy niż Street Fighter z Van Dammem, ale i tak strasznie słaby.
no ale nie o fabułe w tym filmie chodzi, priorytetem są tu właśnie sceny walki, świetna muzyka i od czasu do czasu niezłe teksty Johnego