jednak jest ona niezwykle szablonowa: oto zły (Kitana czy jak mu tam) zabiera duszę brata tego głownego bohatera (żółtka), który uznaje, że to jego wina i, aby odpokutować, wyrusza na turniej by pokonać tego złego. Dołącza do niego dwójka innych, dzielnych ludzi. Potem wygrywają oni swoje walki (to było do przewidzenia) i pod wodzą Nieśmiertelnego Christophera Lamberta alias Lorda Raydena. Wszytko byłoby poprawnie, gdyby nie to, że w tle leci jakaś beznadziejna techniawa. Ja się pytam: co to do cholery jest?
Fabula jest ogolnie bardzo mocno wzorowana na "Wejsciu Smoka" z Brucem Lee. Bruce Lee tez wyruszyl na wyspe gdzie odbywal sie turniej sztuk walki, tez na poczatku filmu jeden z jego kumpli zginal w walce z jakims wielkim gosciem (w MK jest to goro) itp itd.
plejades ten film nie jest wzorowany na Wejściu Smoka. Ten film jest na podstawie najbrutalniejszej gry komputerowej (w filmie tej brutalności nie ma)w historii gier.
dziecko drogie ja wiem ze film powstal na podstawie gry Mortal Kombat (wow to bardzo odkrywcze!) ale odnalazlem w nim wiele podobienstw do "Wejscia Smoka" - widac ze fabula MK byla wzorowana na tym klasyku
Tak na marginesie: ten zły nie nazywał się Kitana, tylko Shang Tsung. Osoba o imieniu Kitana też pojawiła się w tym filmie, ale byla kobietą :)