Film wszechczasów, najlepszy przebój - takie opinie są najczęstsze, jednak dla mnie ten film był srasznie nudny, w połowie wyłączyłam telewizor, bo myślałam, ze zaraz zasnę.
Po pierwsze, ten film jest przeznaczony dla fanów gry - i wcale nie próbuje udawać, że może zostać strawiony przez kogoś innego.
Po drugie, przeważnie kobiety są mniej zainteresowane tego typu filmami, więc nie jest dziwne, że mógł Cię w połowie znudzić.
Miałem 13 lat gdy zobaczyłem go pierwszy raz, wówczas oglądałem go z otwartą buzią. Teraz z perspektywy czasu to taka infantylna bajeczka. Efekty i muzyka na wysokim poziomie.
Też miałem wtedy 13-14 lat (nie pamiętam dokładnie, w każdym razie koniec podstawówki). Gra była w tamtych czasach pozycją kultową, do tego właśnie wydano trzecią część, a atmosferę wokół filmu podgrzewały comiesięczne artykuły w Secret Service.
Nic dziwnego, że wizyta w kinie zaraz po premierze była po prostu obowiązkowa. Podobnie jak kupienie kasety (oryginalnej!) z soundtrackiem. Była to chyba najczęściej słuchana przeze mnie kaseta, a walkman z tym soundrtackiem o dziwo pomagał mi zasnąć :-D.
Podziwam że dotrwałaś do połowy- ja po 15 minutach zwiałam z pokoju. Takie kino nie jest dla mnie ;)
Niemniej jednak avek nie z tej ziemi. Zastanawiam się kogo on może przedstawiać? :)
A MK - rzecz jasna klasyka. Fabuła naiwna, ale co to ma do rzeczy jeśli ma się do czynienia z ekranizacją bijatyki :)
"A MK - rzecz jasna klasyka. Fabuła naiwna, ale co to ma do rzeczy jeśli ma się do czynienia z ekranizacją bijatyki :)"
No właśnie. Czego wy oczekujecie? Filmu psychologicznego poruszające ważne problemy. To kino akcji stworzone DLA fanów gry którzy oczekują dobrych walk i motywów przeniesionych z gry na ekran. I pod tym względem Mortal Kombat jest świetny. Jak ktoś nie lubi tego typu kina to po co to ogląda?
jestem kobietą, grałam w MK, film jest prześwietny
Liu i Johnny to moi ulubieńcy :D
:D
po twoich ulubionych widze, ze fajna z ciebie dziewczyna :) a to, ze znasz i lubisz mortala to juz w ogole imponujace :)
pozdrawiam
zadziwiające jak wiele ludzi stara się usilnie stawiać tego typu filmy do konfrontacji z jakimiś głebokimi ambitnymi produkcjami. Jak tak dalej pójdzie to niedługo padną zarzuty ,ze MK wysiade przy kinie studenckim. Jak ktoś doskonale zauważył, Kortal Kombat to film dla fanów gry a ja dodam ,ze na pewno dla fanów dobrego kina akcji i dobrego kina karate. W swojej sferze MK nie ma sobie równych i jak na adaptacje gry video to wypada wręcz wybitnie (wystarczy przypomnieć sobie Mario, Street Fightera czy Wing Commandera ,żeby zczaić baze).
Ja też byłem szczeniakiem jak szedłem do kina na premiera (miałem bodaj 8 czy 9 lat), też miałem oryginalną kasete z soundtrackiem (wtedy poznał tak niesamowite zespoły jak Gravity Kills, Fear Factory, Orbital czy Juno Reactor, słucham ich do dzisiaj!) i tez grałem w pierwszego Mortala na automatach w starych brudnych salonach gier (co stanowi raczej przeszłość, to se ne wrati).
Myśle ,że kazdy kto przewalił setki żetonów w środku lat 90 i modlił się do Kombat Korner, roni łze ogladając Mortala :D bo na prawde nie jest zły film!
Dla fanów gru komputerowej? Jak najbardziej. Dla fanów karate? Być może. Dla fanów kina akcji? Obojętny. Dla fanów dobrego kina? Już nie bardzo.
Reczywiście na tle filmów nakręconych na podstawie gry komuperowej "Mortal Kombat" wypada wręcz "wybitnie". Należy jednak pamiętać, że ta kategoria filmów nie ma się najlepiej i tak na prawdę nie powstał jeszcze przyzwoity film na podstawie gry, oprócz "Mortal Kombat" i "Silent Hill".