wiem ze ten film to nie arcydzielo ale mam jakis sentyment do tego filmu i moge go ogladac:)
Zgadzam się, z tego samego powodu oglądałam MK z wypiekami na twarzy i z bratem przypominaliśmy sobie imiona i ataki postaci C: Frajda niesamowita, aż się łezka w oku kręci.
popieram :-))ja zawsze bylam kitana =D .......