no wlasnie, czemu ma ta siatka sluzyc? samobojcy sobie znajda inne miejsce, inny most, wysoki budynek, czy inna metode, np bron w stanach mozna kupic na kazdym rogu... wiec napewno nie sluzy to ratowaniu zycia, lepiej by postawili na tym moscie jakiegos psychologa

Też nie rozumiem, jakieś pokrętne myślenie. Jakby istotnym elementem 'problemu' był. A jego likwidacja - rozwiązaniem.

*był most

Choć by temu żeby nie urządzać wiecznie akcji ratunkowych i połowów samobójców.Zdrapywanie z chodników,lub odcinanie z pod sufitu dużo tańsze.

No właśnie dlatego że jest jeszcze kupa miejsc innych, można jak to mówisz zdrapać z chodnika, można też odciąć z sufitu a jest jeszcze kupa innych sposobów, więc właśnie dlatego taka siatka jeśli faktycznie miała być zrobiona jest mega dziwnym pomysłem i nie zapobiegnie to dalszym samobójstwom, środki zapobiegawcze zdecydowanie muszą być inne, gdzie indziej trzeba szukać, choć to nie łatwe

Powstała w czerwcu 2014, tu zdjęcia http://cdn.abclocal.go.com/content/kgo/images/cms/76117_1280x720.jpg

Dość śmiesznie to wygląda, jak jakiś tarasik. Zakładam jednak, że działa. Jakkolwiek zabawna ta infrastruktura - siatki przeciw skoczkom, jak przeciw siadającym gołębiom na budynkach... Teraz każdy kto przejedzie tym mostem i zobaczy konstrukcję siłą rzeczy pomyśli o samobójstwie, albo samobójcy. A problem przejdzie zapewne do podziemia, ludzie będą dawać sobie spolegliwie w żyłę po piwnicach czy własnych mieszkaniach.

No strasznie dziwnie. Właśnie nie wiem czy to jest na całej długości mostu (wygląda naprawdę dziwnie :d), bo znalazłam też takie zdjęcia http://extras.mnginteractive.com/live/media/site234/2013/1122/20131122__nmij1124 barrier01~1.JPG

Chyba nie na całej długości, ale nie wiem czy to tylko dlatego, że inwestycja jest w toku. Dziwne jest też tłumaczenie jak to działa:

This leaves only questions about the Golden Gate Bridge proposal itself—will the net actually work? Certainly, the international experience tells us yes. The Swiss system, on which the Golden Gate Bridge proposal is based, has stopped suicide jumps so effectively that no one has even tried the system. The Golden Gate Bridge net— like the system in Bern—will hang some 20 feet below the pedestrian deck. A jumper would fall two stories before hitting the net, likely causing some serious injury. And the natural sag of the net—with an injured individual in it— will make climbing out very difficult. In addition, the plan includes a rescue service to pull any injured individual from the net. The available evidence tells us the net will work.

Czyli stawiają przede wszystkim na prewencję - zniechęcenie skoczków samym faktem istnienia siatki. A jak jakiś klient skoczy, to się po prostu połamie na zamontowanej 6 metrów niżej (sic!) siatce. I nie będzie miał siły by próbować dalej wspinać się po konstrukcji by skoczyć już do zatoki. Co za logika - zatrzymanie przez połamanie. To już nie samobójstwo to niemal sportowe wyzwanie! -Ja bym wzięła po prostu 6m linę i po problemie. Poza tym przypuszczam, że skacząc z 6m na główkę też się można zabić, a już na pewno poważnie uszkodzić. No i nie wiem, co gorsze - śmierć czy np. paraliż? Kretyńska inicjatywa, mogliby lepiej spożytkować kasę.

Czytam sobie komentarze Amerykańców i dosyć słusznie zauważają, że skoczkowie przed śmiercią jeszcze się połamią na jakiejś siatce, a później tak połamani doczołgają się ku przepaści. Jak sobie to wyobrażam to już właściwie podchodzi to pod znęcanie się nad człowiekiem. Podobno drugim kolejnym popularnym miejscem odbierania sobie życia w sferze publicznej są tory. Ludzie rzucają się pod pociągi BART, które jak rozumiem (zgodnie z nazwą) działają w obszarze zatoki. Też sobie nie chcę tego wyobrażać. Cóż za harmider na kolei, a jakie niezapomniane wrażenia pasażerów, trauma dla maszynisty. To już chyba lepszy jest kameralny skok do wody? Chyba, że i te tory jakoś ogrodzą :P.

Wiesz co chyba w filmie było coś wspomniane w stylu, że to jest impuls. Niby wcześniej o tym myślą, może planują, ale to pewnego rodzaju impuls. Wiesz.. wystarczy, że wejdą tam skoczą i po sprawie. Nic trudnego, nie trzeba nic specjalnego robić, impuls - można poczuć się wolnym, wejście za barierkę i szybki skok - to sekunda. Jednak ta siatka utrudnia sprawę (tak mi się wydaje). Nie ma już tej możliwości "albo idę po moście i żyję albo znajduję się pod drugiej stronie tej barierki, która = śmierć, koniec cierpień. Teraz druga strona barierki już tego nie oznacza - wolności i szybkiej śmierci. Nie mam pojęcia jak to będzie, poczekamy zobaczymy Oni nie chcą się połamać, oni chcą szybko, w sekundę mieć wszystko z głowy. Ja miałam takie skojarzenia patrząc na tę siatkę.

+ brzmi to okropnie, ale dla miasta to problem, też finansowy. Jak ktoś wyżej zauważył ten cały połów i tak dalej jest problematyczny. Skacze ich coraz więcej może? Znalazłeś może dane z ostatnich lat jak to co roku wygląda? Ogólnie dziwna sytuacja, nie ma w takiej sytuacji żadnych konkretnych kroków, nie wiadomo co zrobić.

Aż tak w statystykach nie grzebałam, ale wydaje mi się że odłów jest jednak łatwiejszy niż zabawa z wyciąganiem poturbowanych zwłok spod kolejki. Jest to jednak zdecydowanie bardziej angażujące psychicznie - ludzi postronnych (gapiów), a także kosztowne - bo blokuje ruch.

I faktycznie może Ci impulsowi skoczkowie sobie odpuszczą, ale z drugiej strony czy człowiek zmieni taką decyzję przy pierwszej napotkanej przeszkodzie? Przecież to też nie jest tak, że dostanie się na ów most jest takie całkiem proste. Wyobrażam sobie, że poprzedzone to jest niekrótkim spacerkiem, podczas którego można sobie sprawę jeszcze przemyśleć, zrobić ostatni rekonesans. To jest też - wydaje mi się - plus dodatni takich lokalizacji na uboczu. Zaczerpniesz powietrza, dotlenisz umysł - może Ci przejdzie? Zobaczysz siatkę? - Tylko się wkurzysz, że nawet "tego" chcą Ci zabronić...

PS. Ta dyskusja przypomniała mi o skądinąd słabej książce "Kiedy byłem dziełem sztuki", ale za to z mocnym otwarciem.

Nie no to nie zatrzyma ich przed samobójstwem (prawie) na pewno. To zatrzyma tylko przed samobójstwem w tym miejscu o co władzom chodzi. O siatce pewnie wszyscy zainteresowani samobójstwem w tym miejscu słyszeli już, gdzieś mi przemknęło, że chyba nie było prób z tą siatką? Jak coś ciekawego napotkam kiedyś w necie to tu wrzucę. Schmitta wstyd tylko zbrodnie małżeńskie czytałam, średnio mi się podobały, ale to było jakieś 8 lat temu, pewnie teraz inaczej bym spojrzała, polecasz coś jego? ;)

Przepraszam bardzo, ale żadnej siatki na moście nie ma. ani pod mostem. to zdjęcie jest to ewidentny fotomontaż.

nie byles nie gadaj

A no byłem i w tym rzecz, że wiem.

Gdyby zalegalizowali eutanazje nie było by problemu , każdy ma prawo decydować o swoim życiu

Prawda? Nie tacy cywilizowani jeszcze jesteśmy, co jest o tyle zabawne, że samobójstwa to problem stricte cywilizacyjny.

PS. Skądinąd u Naszych południowych sąsiadów też jest podobna historia z mostem samobójców, mianowicie mostem Nuselskim w Pradze, który w zasadzie jest rodzajem wiaduktu przeprowadzonym nad niższą doliną (Nuselską właśnie). Także jadąc drogą, lub idąc poboczem widzimy pod sobą dachy kamienic poniżej. Most ten też był wykorzystywany przez skoczków, co było prawdopodobnie o tyleż kłopotliwe, że skakali na normalne osiedla mieszkaniowe... Aktualnie na całej długości ma zamontowaną wysoką siatkę (rodzaj barierki), a gdzieś pod nim znajduje się pomnik pamięci skoczków w postaci skrzywionej latarni.

Eutanacja kosztuje i to duzo. Skok z mostu nie. Nie s/raj ustami jak nie masz pojecia o czym piszesz.

Skoro państwa nie stać na eutanazje mogli by zalegalizować dostęp do broni strzał w skroń jest bardziej humanitarny od skoku z mostu. Krócej trwa i nie na oczach przechodniów.

Z tego co się orientuję siatka nadal jest konstruowana. Według niniejszego artykułu w roku 2021 z mostu Golden Gate skoczyło 25 samobójców. Ludzie nadal tam umierają. Link: https://www.sfchronicle.com/sf/article/Here-s-when-the-Golden-Gate-Bridge-suicid e-17004580.php