Zgadzam się końcówka beznadziejna. Facet leżał całą noc z raną i się nie wykrwawił, ciekawe.
Zgadzam się z przedmówcami. Niby pozytywne zakończenie, więc powinno być ok ... ale nie tego się spodziewałam...
No niestety, ale to jest właśnie najtrudniejsze w takich filmach. Zbudować dobre napięcie i w ciekawy rozwój wydarzeń to na pewno zaleta, ale wymyślić zakończenie na poziomie żeby miało ręce i nogi to jest dopiero sztuka. Ale film generalnie fajny. Podobał mi się ten gościu najpierw chojraczył, potem trochę się ogarnął ale zasadniczo zachował zimną krew i cały czas dobrze kombinował. Motyw całej historii zapożyczony oczywiście z nieśmiertelnej "Psychozy" :)
Mnie również uderzyło zakończenie tzn negatywnie. Myślałem, że tylko mnie rzuca się ten motelowy motyw z psychozy ale jak widać nie tylko mnie...;) cóż... większość filmu fajna ale ten czarny charakter( kierownik motelu) wyglądał jak jakiś licealny nauczyciel historii... Mogło być dużo lepiej ale wyszło raczej słabo jak na mój gust.