Pierwsze co bym zrobiła, to pozasłaniała bym kamery w pokoju......
Może nie strata na "opcje umożliwiające ucieczkę", bo akurat dobrze by było znaleźć takie opcje, ale na opcje przeszkadzania w podglądaniu :D
Strata czasu, który można by przeznaczyć na "opcje umożliwiające ucieczkę". O to mi chodziło. "opcje przeszkadzania w podglądaniu"? Dziwnie sformułowane.
Guzik. źle, nie doczytałam :D teraz wyraziłaś się jasno i ujęłaś to tak jak być powinno :D
"opcje umożliwiające ucieczkę" samo w sobie brzmi dobrze i ma sens. Natomiast całe zdanie w odniesieniu do mojego wcześniejszego komentarza zostało źle sformułowane. Także jeśli mogłaś się czepiać, to całego zdania w kontekście poprzedniego komentarza. Z kolei uczepienie się tych trzech słów, które same w sobie brzmiały poprawnie, było Twoim złym ruchem. :)
Nie rozumiem czemu i w jaki sposób. Ja natomiast (w związku z twoim komentarzem) idę wypić szklankę wody, bo zaschło mi w gardle.
Chyba nikt nie jest w stanie tego zrozumieć. Nawet ty. Palnęłaś coś, co miało zabrzmieć śmiesznie. Zabrzmiało żałośnie. Przykro mi. Pogódź się z tym. Ewentualnie idź się pociąć... suchym chlebem. Hahaha, jakie to śmieszne...
Strata czasu ? Oni i tak nie próbowali nawet do końca uciec, siedzieli bez sensu w pokoju, gościu i tak studiował kasety, więc z łatwością mógł zlokalizować położenie kamer (o ile nie zmieniali) i właśnie jakby je popsuł to po pierwsze mieli by większą anonimowość, o ile by kombinować zaczęli, po 2 całą frajdę oprawcom sprawiało NAGRYWANIE - wi,ęc przynajmniej jakby mieli zginąć, zaprzepaścili by im tą możliwość. Jak przyjechał policjant, zamiast dobijać się jak idioci przez okno mogli otworzyć drzwi. poziom nielogiczności w tym filmie sięgnął zenitu, zamiast od początku wziąć jakąś nogę od krzesła, cokolwiek do obrony....ale nie... jak się wydostali do głównego pokoju tak samo, do tego mogli wzniecić albo przynajmniej spróbować pożar....