Czas akcji: środek nocy
Koleś chowa kobietę po sufitem ,wychodzi na zewnątrz gdzie go zabijają.
Czas akcji: poranek
Kobieta uporała się mordercami,podbiega do męża płacze a on ożywa.
Myślałem że ze śmiechu wysikam również enzymy trawienne.
koleś dostał szoku po ciosie nożem i zemdlał (z bólu?), może rana sie zasklepiła jakoś (przyschła zakrwawiona koszula?). nad ranem lepiej się poczuł (wszakże był po drzemce wypoczęty) i tyle z tajemnicy :D . a film fajny nawet, do połowy trzyma w napięciu ( jak ktoś się przyzwyczai do typowych błędów i nie zwraca na nie uwagi) potem już robi się coraz słabiej, żeby na koniec urwać się w poł.....