Więcej dystansu do siebie i będzie dobrze najlepsza komedia jaką widziałem i pewnie tak pozostanie bo tak pobeczany nigdy jeszcze z kina nigdy nie wyszedłem odjechany pomysł w tym filmie nie doszukuje się sensu tylko ogląda się go dla basenu w oczach i bólu brzucha wiedziałem że polska publiczność będzie oziębła w stosunku do tego filmu konserwatywny kraj
Totalne bzdury. Nie mam nic przeciwko odmóżdżaczom. "American Pie" oglądałem z "basenem w oczach i bólem brzucha". Natomiast to coś?! Żenujące, przekraczające granice znośności. W całym 90-minutowym filmie znalazłem parę śmiesznych scen...
a tak naprawdę każdego śmieszy co innego, więc po co ta dyskusja? ;] ja wierzę na słowo hiltonowi, zwłaszcza, że głupkowate komedie to coś dla mnie :D po obejrzeniu dodam opinię;d
wszystko przez stereotypy i blokadę a po za tym American Pie nawet w połowie nie przypomina Movie 43 ani fabułą ani gagami ani niczym ponieważ American Pie to komedia erotyczna nie porusza wątków rasistowskich nie ma obrzydliwych scen wątki religijne też tam nie występują dlatego według mnie Movie 43 rozpoczyna nowy nurt w światowym kinie i to na najwyższym poziomie a to że nie umieją ludzie docenić filmu na światową skalę przez swoją drętwość to już inny problem
Osobiście filmu jeszcze nie widziałem, ale się przymierzam. Chcę po prostu zobaczyć jak ci guru obecnego kina wypadli w tym "filmidełku" (zapewne mi się nie spodoba, aczkolwiek któż wie? :D). Niemniej jednak nic nie stoi na przeszkodzie bym odniósł się do Twojego zarzutu odnośnie stereotypów. Moim zdaniem problem nie leży w tej naturze. Widzowie po prostu "dorośli" i oczekują zgoła czegoś innego. To co zapewne sprzedałoby się kilka lat wcześniej (przekrój przez lata 2000-2005, czy zatrzęsienie tych popłuczyny) na dzień dzisiejszy skazane jest na porażkę. Dlaczego tak sądzę? A no jest prosty powód, ludzie zaczynają oczekiwać od filmu czegoś innego. Ich świadomość wartości artystycznej, jaką może nieść film, wzrosła maksymalnie, stąd zatrzęsienie filmów, które chcą sięgać po coś nowego, innego, nieznanego, bądź też podniosłego etc. Każdy bez wyjątku zdaje sobie sprawę, że film może mieć takie samo przesłanie, silne zaznaczam, jak dzieło literackie czy malarskie. Może być w pewnym sensie ponadczasowe, nawet jeżeli mówimy o komedii. Co za tym idzie, chcą aby to "dzieło" reprezentowało jakiś poziom. Widząc komedie oczekują gdy charakterów, czy sprawnie rozegranej intrygi prowadzącej do śmieszności, widząc thriller czy horror dobrych portretów psychologicznych postawionych na skraju, co potęgowało by uczucie alienacji oraz grozy, widząc dramat sytuacje wywołujące uczucie depresji czy melancholii, czyli sposób na odnalezienie w dziele widziany samych siebie. Stereotypy odgrywają tutaj najmniejszą rolę. Naprawdę możesz mi wierzyć, ale wstawki erotyczne, rasistowskie etc przestały śmieszyć gro lat temu. No przynajmniej ja to tak widzę. I zaznaczam, że nie jest to, jak to określiłeś "drętwość" widza. Ludzie po prostu chcą rozrywki na poziomie, a nie rynsztokowego humoru.
Myślałem że pisze z osobą która jest już na świeżo z tematem ale okazuje się że raczej nie bo filmu jeszcze nie widział więc jak na razie nie ma o czym dyskutować zazwyczaj trzeba coś poznać żeby potem referować więc poczekam na oswojenie się z dziełem . A co do tego co pisałeś o kinie współczesnym zgodzę się z tobą widz poszukuje nowych doznań w filmach ale też czasem musi odłamać się od rzeczywistości i oglądnąć nawet mało inteligentne kino żeby nie zwariować. Choć Movies 43 według mnie do mało inteligentnych nie należy, iż pokazuje w pewnym sensie jaki może być chory świat i jak pełen absurdów, abstrakcji że każdy jest inny na swój sposób i ma swoje klocki.
Nie obraź się, ale bredzisz strasznie, a od Twojego postu zalatuje filmowym snobizmem.
'' A no jest prosty powód, ludzie zaczynają oczekiwać od filmu czegoś innego. Ich świadomość wartości artystycznej, jaką może nieść film, wzrosła maksymalnie''
Ten fragment chyba najbardziej mnie rozbawił swoją absurdalnością.
Ludzie stają się bardziej wymagającymi widzami? Dobre. ;D Zapewne przypadkiem jest, że jesteśmy zalewani marnymi czy przeciętnymi filmidłami bez dobrej fabuły i z drewnianym aktorstwem, które cieszą się ogromnym sukcesem. Nie no, myślę, że jesteś nieco oderwany od rzeczywistości.
''Widząc komedie oczekują gdy charakterów, czy sprawnie rozegranej intrygi prowadzącej do śmieszności''
Hej, nie trzeba być strasznie bystrym, aby domyślić się jakiego rodzaju humor reprezentuje Movie 43. Właśnie tacy widzowie są najgorsi, zamiast czytać opisy filmów wolą iść na film i jak ostatni ignoranci skrytykować go, bo nie odpowiada ich oczekiwanim. To tak jakby pójść na koncert black metalowej grupy i oczekiwać utworów granych na akustycznej gitarze. Kompletna pomyłka. I nie jest to wina filmu, tylko widza.
'' Ludzie po prostu chcą rozrywki na poziomie, a nie rynsztokowego humoru.''
To z kolei najbardziej snobistyczna wypowiedź z całęgo postu. Oczywiście, jako wyrafinowany widz nie tykasz gniotów i mało ambitnych filmów, co? Ja uwielbiam Głupi i głupszy, uważam, ze ten film jest przezabawny, a gagi prostackiei bardzo śmieszne, więc zapewne jestem gorszym widzem od Ciebie, bo każdy film musi mieć niesamowitą głębię z paroma dnami.
W każdym razie jak już pisałam: Skoro jesteś takim wielewymagającym widzem, po co produkujesz się na forum takiego płytkiego filmu? Polecam filmy Herzoga czy Haneke.
Ad1. Zastanawiam się o jakich marnych produkcjach mówisz. Jeżeli chodzi Ci o filmy pokroju Zmierzchu, Movie 43, czy Niezniszczalnych, to chcę Ci powiedzieć że ich sukces polega na tym, iż albo dzieci ciągną rodziców na takie produkcje, albo gimnazjaliści chodzą na nie gdyż tak im dyktuje to moda. Ewentualnie częstotliwość uczęszczania na te produkcje wynika z faktu, marnej konkurencji w repertuarze. Tylko takich ludzi można spotkać w kinie, na takich oto produkcjach. Sam się o tym przekonałem. Weźmy chociażby pod lupę film "Jesteś Bogiem". 3/4 z widowni, która zasiadła w fotelach kinowych nie miała zielonego pojęcia o czym w ogóle będzie rzeczona produkcja. Kolejny filmowy blockbuster czyli "Resident Evil Retrybucja". Film zarobił na siebie tylko ze względu na efekty, a nie swoją wartość artystyczną. Następny niech będzie "Zmierzch". Większość widowni to młodsze dzieci piszczące na widok Lautnera itd. Ta oto grupa docelowa tychże filmów, poszła na nie bo tak im podyktowało otoczenie. Jak już wspomniałem tutaj nie chodzi o wartość artystyczną czy o preferencję odbiorców. Poza tym można zauważyć żywe krytykowanie tychże blockbusterów (no może za wyjątkiem "Jesteś Bogiem"). W takim bądź układzie jak można mówić o sukcesie? Jeżeli chodzi o pieniądze to jak najbardziej, tylko jakim kosztem ten film zarobił te fundusze? Zero artyzmu. Ja nie mówię o jego zarobkach, a jego przekazie. W przypadku takich produkcji jest to sukces częściowy, choć czasami można mówić o jego braku.
Ad2. Jesteś w błędzie. To nie jest wina widza, a twórców ponieważ nie potrafią zaspokoić potrzeb togo odbiorcy. Skoro człowiek oczekuje komedii na poziomie to po co robić takie coś jak "Movie 43"? Film od razu skazany jest na porażkę, gdyż nie celuje w wymagania potencjalnego odbiorcy. Poza tym już nawet nie chcę mówić o tym, że gro wykonanych opisów jest mylnych. W dużej mierze dotyczy to właśnie komedii i horrorów. Do tej pory mam przed oczami film "Silent Hill", który zaklasyfikowano jako rasowy horror, mimo tego, iż jest to w głównej mierze thriller psychologiczny o zabarwieniu grozy.
Ad3. Oglądam wszystko ze względu na to, iż jestem dość zawziętym kinomanem, tyle tylko, że ostrożnie dobieram sobie repertuar filmów, które mam zobaczyć w kinie. To raz. Dwa przytoczenie przez Ciebie filmu "Głupi i Głupszy" jako argumentu, który ma obalić moją tezę jest wręcz absurdalny, z tego względu, iż nie mamy tam do czynienia z prostackim jak to określiłeś humorem. Humor tudzież śmieszność tego filmu wynika z faktu umieszczenia go w ramach komizmu postaci, z wyszczególnieniem na komizm przedmiotowy jako iż bohaterzy tegoż filmu są nieświadomi swojej sztuczności, śmieszności, przekoloryzowania tudzież hiperbolizacji swych zachowań. Twórcy filmu sprawnie lawirowali pomiędzy absurdem i nutką groteski, przy czym wszystko podszyte jest wbrew pozorom, sporą dozą inteligencji. "Głupi i głupszy" oczywiście ociera się o nutkę kiczu i prostackości, jako iż balansuje na granicy komedii na poziomie, a komedii bez przekazu, jednakże te elementy są dawkowane i to w dodatku w małych ilościach.
Na początek pytanie: oglądałeś Movie 43?
- Z tym, że 3/4 widzów ''Jesteś Bogiem'' nie miała pojęcia o czym jest film, to nic innego jak czysta demagogia. Już na parę miesięcy przed premierą media bombardowały informacjami o tym filmie, o tym kim jest główny bohater. Nigdy nie widziałam tego filmu, a doskonale wiem o kim i o czym opowiada. Naprawdę, kosmiczna teoria. Jak zresztą cały akapit, gdyż sypiesz informacjami, które w żaden sposób nie da się zanegować, gdyż zwyczajnie nie da się ich zwertfikować. Posiadasz jakieś informację o tym ile osób i z jakiego powodu chodzi na takie, a nie inne filmy? Bo argument ''wiem to z własnych obserwacji'' można tylko wyśmiać.
- Właśnie dlatego myślę, że wyrażasz bardzo snobistyczną opinię.
''Skoro człowiek oczekuje komedii na poziomie to po co robić takie coś jak "Movie 43"?'' - A może niektórzy chcą oglądać takie filmy jak Movie 43? Kino ma to do siebie, że jest bardzo różnorodne i każdy może znaleźć coś dla siebie. Ale nie, Ty stwierdziłeś, że skoro Movie 43 nie odpowiada Twoim wymogom wyrafinowanego kinomaniaka (nawet nie wiesz z jaką ironią napisałam te słowa), znaczy, że jest gorszy niż filmy, które lubisz.
'' Film od razu skazany jest na porażkę, gdyż nie celuje w wymagania potencjalnego odbiorcy.'' - Co za brednie. Film nie jest z góry skazany na porażkę, gdyż celuje w wymagania osób, które preferują filmy w takim stylu.
I co znaczy ''wymagania potencjalnego odbiorcę''? Może niech reżyserzy hurtem zaczną tworzyć filmidła skrojone pod gusta potencjalnego Kowalskiego, aby trafić w wymagania potencjalnego odbiorcy? W tym już widzisz artyzm? Niekonsekwencja pełną gębą.
- Argument z ''Głupim i głupszym'' jest jak najbardziej trafiony. Wystarczy, ze wejdziesz na forum tego filmu, aby zobaczyć, że pełno tam Tobie podobnych widzów gorszących się o prostactowo i brak artyzmu, które zarzucasz Movie 43. A są to po prostu ludzie, którzy krytykują nie dlatego, ze film im się nie podobał, a dlatego, że nie jest taki jaki chcieliby, aby był.
Movie 43 to film celowo kiczowaty, celowo wulgarny, celowo prostacki i Tobie to przeszkadza, choć wiedziałeś, że taki będzie i tak obejrzałeś, choćby po to, aby skrytykować. Jaki w tym sens? Oglądasz horrory kiedy masz ochotę na komedię, a później złościsz się, bo film nie był zabawny?
Inna sprawa to dowartościowywanie się słowami ''niektórzy wolą trochę bardziej wymagające kino'', co można przetłumaczyć na ''ja wolę o wiele bardziej wymagające kino, a skoro ten film mi się nie spodobał, a tobie tak, to wiesz jak to o tobie świadczy''.
I właśnie dlatego forum filmwebów jest pełne trolli, spamiarzy i ludzi, którzy są gotowi krytykować ''potencjalnego odbiorcę'' takich filmów jak Movie 43, ponieważ im się nie spodobał.
A propos jak już tak siedzimy w kwestii American Pie. Wyjaśnić mi proszę, dlaczego seria, która niewątpliwie trzyma się jednego kanonu humoru, tak podupadła? Dlaczego część "Dom Beta" zbiera takie baty, skoro niczym nie różni się od części pierwszej? Przecież żarty i śmieszność sytuacji to ten sam poziom. Mimo wszystko opinie zbyt najlepsze nie są. Wiesz jednak co jest przyczyną tego zjawiska? Prosta odpowiedź, śmieszność danej zagrywki z czasem przemija. Widz dostaje uczucia "przejedzenia", lub też precyzując nadmiaru. To samo spotkało "Scary Movie", czy też nawet horror "Krzyk". Zresztą zjawisko to można zauważyć również w serialach oraz wielu innych przejawach artyzmu filmowego. Tyle w temacie.
Z American Pie jest tak, że to zależy od tego kto w danej części zagrał skoro od 1 do 3 części oswoili nas z aktorami potem robią kolejne od 4 do7 z jakimiś podrzędnymi gwiazdkami to traci na wartości więc się nie dziw że popularność maleje lecz zaś w 2012 roku wyskakują z worka gwiazdy które się pamięta z kultowej komedii i rozwalają system a średnia od razu wzrasta ze względu sympatii do starych bohaterów bo w częściach od 4 do 7 fabuła jest jakaś taka tańsza.
Na Filmwebie ocena 5,2 na IMDB 4,8 , czy to świadczy że Polska nie jest gotowa na ten film? nie sądzę. Nie widziałem filmu więc nie oceniam, za to oceniam twoja wypowiedź, krzywdzącą kraj w którym mieszkam i jego naród, i wydaje mi się że jest najzwyczajniej w świecie głupia.
Niekoniecznie. Nie widziałem filmu, ale może być podobnie jak z filmem Niewierni.
Do kina raczej już nie pójdę , ale dziwi mnie fakt ,że nawet amerykanie mijają ten tytuł szerokim łukiem.
Zdarzają się wtopy, ale są też filmy które pokazują prawdę i dobrze znane sytuacje dając po seansie chwilę na przemyślenie.
Niewierni mają podobną ocenę , a śmiałem się cały film. Generalnie ludzie nie lubią patrzeć prawdzie w oczy, wolą byc podprowadzani do krawędzi i sami wyciągać wnioski stad często niechęć płynąca potokiem.
zgadzam się z tobą ludzie się cofają jak widzą rzeczy nie poprawne politycznie bo film nie jest grzeczny to już trzeba go zbesztać
dobra to cały świat niech ci będzie przynajmniej nie wyjdzie na to że jestem obywatelem polski który bluźni na swą ojczyznę
1-3(i cztery) Seann William Scott, dlatego filmy się podobały, w pozostałych go nie ma stąd taka niska ocena. American Pie bazuje tylko na postaci PRAWDZIWEGO Stiflera ;)
Jeżeli Polacy nie są gotowi... to co powiedzieć o Amerykanach?
http://www.rottentomatoes.com/m/movie_43/