Aktorzy, których ceniłam zagrali w kichce. Wydawało by się, że tak jest fajnie. Że niby miały być przerysowania, kpina z rzeczywistości. Obrzydliwe, niesmaczne i pozbawione gustu. A przede wszystkim prymitywne i to tak po amerykańsku. Prymitywny zachwyt nad samym sobą. Śmianie się z ..... czego? Pewnie sam reżyser nie wie z czego. Niesmak. Myślę, że tą kupę to sam reżyser powinien zjeść. I nie wiem dlaczego cenieni przeze mnie aktorzy uważają, że udział w czymś takim jest chlubny. Straciłam dla nich szacunek. Skoro uważają, że sranie, choroby weneryczne i wszelkiego rodzaju obrzydliwości są w cenie to niech im.... Prymitywy
I chyba o takie opinie były uważane za oczywiste w oczach reżyserów, producentów i wszystkich tych, którzy przyłożyli rękę to jego produkcji. Z założenia jest kontrowersyjny. Już same sceny pomiędzy kolejnymi historiami wyjaśniają jego prześmiewczą rolę. Już po pierwszej scenie z Kate i Hugh'iem powieneś/naś zorientować się,że to nie jest normalna komedia. Sam/a widzisz obsadę, aktorzy, którzy z całą pewnością nie grają w byle gniotach.To film, który powinienem być obejrzany z ogromnym dystansem, przy którym powinniśmy daleko odbiec o gustów i wartości.