Można zawsze przerwać seans i nie dać sobie tego wkładać na siłę do głowy". Istnieje niezliczona ilość różnych pozycji na wielu platformach, najwyraźniej nie jesteś tutaj osobą targetowaną, a mimo wszystko zirytowała cię tematyka na tyle, że komentarz musiał zostać napisany. Życzę przyjemniejszych doborów na przyszłość!:)

Netflix po twojej deklaracji już zwija interes.

Królu Janie III Sobieski, miło, że przybyłeś do nas z XVII wieku. Od tamtych czasów pojawiło się coś takiego jak kinematografia i już od ponad 120 lat ludzie mówią innym ludziom jak mają żyć za pomocą ruszających się obrazków ps. Podobno muzyka też może temu służyć, ktoś coś o tym słyszał?

No widać, Tobie musi netflix mówić, jak masz żyć.

I oczywiście napisane przez mężczyznę... Nie da się ukryć, że kobiety są dyskryminowane. Prawie wszystko w tym filmie to prawda. Jedna scena (kolacja u Vivian), jak dla mnie, była trochę przerysowana i nie rozumiałam, dlaczego tak nagle wybuchła, ale może było to spowodowane natłokiem negatywnych emocji. Reszta pokazana jest bardzo realistycznie. Sprawa z ubiorem - może pan sobie wyobrazić jak często kobiety są krytykowane za "zbyt wyzywający" ubiór, a mężczyźni mogą chodzić pół nago i nikt nic nie powie. Pamiętam jak w mojej szkole dziewczyny nie mogły nosić krótkich spodenek ani bluzek na ramiączkach a chłopcom nigdy nic nie powiedziano na temat ubioru. To nie są wymyślone problemy feministek, takie są realia.

Dokładnie problem odsłoniętych obojczyków to największy problem w szkole. Fakt film nie był najlepszy ale miał za zadanie poruszyć ważną kwestię dyskryminacji i przypisywania pewnych cech które fakt nie tyczą się tylko kobiet. Jednak o dziwo dalej istnieją

Do dziś nie zapomnę, jak w gimnazjum nauczycielka mówiła na forum klasy o nieodpowiednim stroju do szkoły, patrząc się na mnie, bo miałam ubrane spodenki (były do kolan a ona i tak stwierdziła, że krótkie). Powiedziała, że szkoła to nie plaża a taki ubiór może rozpraszać kolegów z klasy (!!). Kilka dni później zobaczyłam jej syna w krótszych od moich spodenkach, ale przecież to chłopak, więc problemu nie ma...

Scena wybuchu przy kolacji akurat dla mnie była nawet logiczna. Ponieważ bohaterka inspirowana działaniem mamy nabiera odwagi w wyrażaniu swoich opnii, ale wciąż anonimowo. Cierpi na tym jej koleżanka, która zostaje ukarana w szkole. Natomiast w domu przy kolacji jak mama zmienia swoje przyzwyczajenia na potrzeby spotkania z facetem. To wywołuje konflikt w odbiorze. Czemu nie zjemy odgrzewanej pizzy jak zawsze tylko zdrową sałate jak nigdy. Dla kogo to udawanie? W scenie o to chodzi.

To nie jest "nowa poprawność". To rzeczywistość, z jaką muszą się mierzyć kobiety. Przestań być incelem i się doedukuj.

Preach!

Co to znaczy typowa? Jest gdzieś wyznacznik? A co do widzenia wszędzie seksizmu, to sorry, ale tak jest. Zobacz tak jak sam/a piszesz - teledyski, teksty raperów, reklamy w TV, sesję modowę (tutaj polecam story @chowanski pod tytułem " sex sells?" , "męskość" i "piękno"). Obie strony są postawione na tym, żeby sprzedać ich poprzez seksizm. Kobiety i mężczyźni. Ale jeżeli chodzi o serwisy onlyfans to jest to problematyczne. Z jednej strony napędza właśnie to, że seks się sprzedaje, ale z drugiej to czyjeś ciało i jeżeli komuś to nie przeszkadza i czuję się z tym okay, nie uważa się za przedmiotowanie to co nam do tego.

"Ale jeżeli chodzi o serwisy onlyfans to jest to problematyczne"

Oho here we go. Te same kobiety co tak straszne są gwałcone wzrokiem przez wszystkich białych mężczyzn każdego dnia (czarnych nie, bo oni są BLM spoko w ogóle) obnażają się za kilka dolarów. Gdyby taka Julka napisała publicznie, że Tiktok, Instagram czy Twitch nie są ok bo kobiety same pogłębiają skalę problemu z przedmiotowym traktowaniem, to spuściliby ją w kiblu social mediów raz dwa, wyzywając od bigotów, katoli czy innych pisuarów.

A wiesz typie, że jest różnica między molestowaniem, gwałtem itd. a dobrowolną pracą seksualną? No pewnie nie wiesz, bo powrzucałeś sobie wszystkie "progresywne" pojęcia na kupę i pomieszałeś ich znaczenia.
Ja jestem typową progresywną kobietą - dziękuję <3
Ty za to jesteś po prostu jaskiniowcem.

Pracownica seksualna jak to dumnie brzmi :)

Kapitalistyczny totalitaryzm zmusza wielu zdesperowanych ekonomicznym zamordyzmem ludzi do podejmowania różnych prac, których w normalnych warunkach by się nie podjęli. A często też swoją brutalnością wpływa na tragiczne i upadlajaće warunki pracy w różnych zawodach.

O nie wytrzymałaś upokorzenia i zagłosiłaś mój komentarz ojej Tylko to ty ludzi wyzywałaś od inceli Julia

Nie zdawałam sobie sprawy z konotacji tego słowa z nieudolnością seksualną. Wymień je sobie po prostu na mizogina. Twój komentarz został zgłoszony, bo jest obrzydliwy i usprawiedliwia gwałt.

Używasz słów, których nawet nie rozumiesz, atakujesz na oślep, a później zasłaniasz się brakiem wiedzy. Skąd pewność, że wszystko co piszesz to nie jest jedynie projekcją?

"Twój komentarz został zgłoszony, bo jest obrzydliwy i usprawiedliwia gwałt."

Obrzydliwe to jest kłamać, równie dobrze mogę powiedzieć, że jesteś rasistką i antysemitą. Czy mam na to dowód? Nie, ale zgodnie z twoją logiką mogę cie pomówić bo mogłaś tak pomyśleć.

Też mi się bardzo nie spodobało użycia słowa "incel" w tym kontekście.

Incel nie oznacza nieudolności seksualnej, lecz problem ze znalezieniem partnerki seksualnej.

Problem ten wynika z ogromnego wycofania seksualnego kobiet w społeczeństwach patriarchalnych. Z powodu nieprzyjemnych określeń w stronę kobiet w takich społeczeństwach, obawiają się one być równie aktywne seksualnie jak mężczyźni.

A skoro kobiety nie są równie aktywne seksualnie jak mężczyźni, to musi pojawić się grupa mężczyzn, która szuka partnerki seksualnej, ale jej nie znajdzie, bo "ich" potencjalne partnerki są zniechęcone kulturą patriarchatu do podejmowania odwaznych prób aktywnośći seksualnej. Mają być grzeczne, mają być dziewicami, mieć jednego partnera w życiu itp. W efekcie powstaje zjawisko inceli - czyli grupy mężczyzn, którym takie chcące być patriarchalnie grzecznymi nie oferują seksu.

Takich kobiet nie określa się incelkami, bo one gdyby tylko chciały seksu miałyby go z całą bandą mężczyzn. Nie podejmują jednak aktywności seksualnej, bo patriarchat takiej wstrzemięźliwości od nich oczekuje.