Dla mnie "Mroczne miasto" pod względem klimatu, muzyki, efektów, no i samego gatunku, zdecydowanie przypomina doktora Who. W naprawdę dowolnym momencie akcji mógłby się pojawić dr.Who, złapać Murdocha za rękę i krzyknąć legendarne "run !", a ja wcale bym się nie zdziwił.