Moim zdaniem wyjawiając od początku fabułę z kosmitami rozwalili cały film, obdarli go z tajemniczości i właściwie dalej, bez napięcia, oglądamy tylko zmagania bohatera z obcym gatunkiem, zero zaskoczenia.
Był potencjał na 10/10.
Ale fakt, że kiedyś kino i aktorzy byli o wiele ciekawsi, było wiele indywidualności, widać to nawet po tym (na pozór płaskim) filmie, szkoda, że aktorzy gdzieś tam zginęli w tłumie...
To dziwne bo ja oglądałem jakąś inną wersję. O tym, że to jacyś obcy z innej planety dowiedziałem się gdy John rozbił mur/ścianę prowadzącą do Shell Beach.
Jest gdzieś ten początek w sieci? Ogladalem wersję reżyserską i nie wiedziałem że istnieje jakaś inna.