Gdy oglądałam ten film, myślałam tylko o tym jak wielki niewykorzystany potencjał ma ten film. A dokładniej - cudowna : muzyka, obraz miasta, gra aktorska głównego bohatera
oraz jego żony. Gdybym mogła zmienić - usunęłabym wątek sci-fi i wdrążyła opowieść gangsterską - mafia, śledztwo, pokazanie miasta nocą i taki fajny dodatek, który ukazał się w
filmie - klub, w którym śpiewała Emma Murdoch. Moim zdaniem o wiele lepszy byłby film właśnie taki - opowiadający o mafii (główni bohaterowie właśnie tak wyglądali) , obraz
miasta (świetnie by pasował).
No właśnie że nie, wszystko było dobrze zrobione od strony techniczno fabularnej. Brakło Reklamy, forsy na efekty, kina i marketingu. Film miał być BB i trhillerem roku skończyło się na DVD. Ktoś nawalił.
Przeraża mnie twoja wywiedź!!! Mafia ? usunięcie SF ? usunięcie piosenki ! Widzisz Film porusza sprawy "BOGA" "naszego pochodzenia" i celu istnienia. Ten film po prostu jest dobry bo broni się wszystko włącznie z obsadą. Tylko do licha ktoś nawalił.
przecież takich filmów powstały już setki... to właśnie wyróżnia Mroczne Miasto. w samym założeniu film miał to być pełnokrwisty sci-fi, a twórcy bardzo dobrze połączyli to z klimatem noir (właściwie idealnie zgrali oba gatunki). nie zabrakło mi właściwie niczego. chociaż marudni mogliby narzekać na brak akcji, to jednak należy zastanowić się, czy to było w tym filmie najważniejsze? moim zdaniem film nie nudził, a wręcz intrygował, wciągał. co najciekawsze i najważniejsze: film ciągle coś odkrywał. twórcy nie postawili na stopniowanie napięcia i nagłe odkrycie kart, ale na ciągłym nękaniu nas okruchami informacji, przez co właściwie każda scena filmu wydaje się niesamowicie istotna, każda scena wciąga coraz bardziej. mało jest tak dobrze zrealizowanych, pod względem fabularnym, filmów.
Jak dla mnie potencjał niewykorzystany. Bardzo ciekawy pomysł ale realizacja tylko po części. Mnie zaintrygowała sama koncepcja ale wykonanie nudziło i denerwowało na przemian. Oglądałem film przez 4 h bo co chwilę albo szedłem zapalić albo sprawdzałem oferty na otoMoto ;p Denerwowały mnie głównie te krótkie ujęcia i postać doktora. Gdybym to ja miał zmieniać to sprawiłbym żeby życie mieszkańców DC myło bardziej popieprzone, dołożyłbym więcej udziwnień tak żeby to było trochę ciekawsze, psychologicznie by się można za to zabrać; nie wiem czy napisałem to zrozumiale ;p No i coś z doktorem, boże , jak mnie ta jego rola irytowała... Lubię Kiefera ale to co tu odstawił..? No i te efekty fal z trzeciego oka... postacie obcych.. yuk !
to wszystko wynika ze sporego niedofinansowania tego filmu : ). słaby budżet = słabe efekty. z drugiej strony: takie filmy mają coś w sobie i ja osobiście jestem im w stanie to wybaczyć. oczywiście, że zwiększenie natężenia psychozy i jeszcze większe udziwnienie tego świata, zadziałałoby na plus. wystarczy przypomnieć sobie świetne wizje miasta, widziane oczyma detektywa w filmie Franklyn (swoją drogą film nie wiedzieć czemu - dość kontrowersyjny - jeden z obiektów krytyki i uwielbienia zarazem). myślę, że chodziło Ci o coś podobnego. warto jednak by było pozostawić klimat noir w spokoju, bo sprawdza się tu znakomicie. : )