PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506756}

Mroczny Rycerz powstaje

The Dark Knight Rises
2012
7,7 318 tys. ocen
7,7 10 1 318437
6,6 82 krytyków
Mroczny Rycerz powstaje
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz powstaje

5/10

użytkownik usunięty

Chyba najsłabszy za wyjątkiem ,, Batmana i Robina '' Batman. Bale wygląda jak gruźlik. Talia to pasztet. Bane to zapłakany pantoflarz. Strasznie markowane sceny akcji. Setki nielogiczności i błędów. Można by wyliczać w nieskończoność. Co w tym widzicie?


P.S : Uprzedzam iż to tylko moja opinia.

Bale nie wygląda jak gruźlik, tylko jak bohater chcący uratować swoje miasto. Talia nie jest taka brzydka, a Nolan ją wybrał, bo jest świetną aktorką, a Bane nie jest pantoflarzem, a na pewno nie zapłakanym, tylko świetnie zagranym przed Hardy'ego czarnym charakterem i godnym przeciwnikiem Batmana.

Co o tym sądzę?
Nolan chciał zrobić film zbyt epicki, zbyt spektakularny. Przez to realizm, który zbudował w poprzednich dwóch częściach tutaj nie istnieje, historia jest typową przygodą superbohatera, scenariusz nie jest zaskakujący i sypie się pod koniec filmu, sekwencji akcji z Batmanem jest mało i są słabsze niż w poprzednich Batmanach Nolana, a całość wypada przez to przeciętnie. Obsada jest świetna, pod względem technicznym też nie mam filmowi nic do zarzucenia, ale jak na Nolana spodziewałem się czegoś lepszego. To jest najsłabszy film.

ocenił(a) film na 7
Juby_

fabuła TDKR nie jest aż tak porywająca jak w poprzednich częściach czasami film w niektórych momentach mnie nudził .największym plusem był bane jednak na końcu postać okrutnego,inteligentnego złoczyńcy ograniczyła się do rojącego łzy zakochanego potwora już nie wspomnę o córce rasa która nie potrzebnie pojawiła się w tej części

ocenił(a) film na 4
mrPARADOKS

dokładnie, a sposób w jaki pozbyli się twardego bane'a był żenujący po tym wszystkim co zrobił gotham. Marion cottilard, a dokładniej jej bohaterka była tu zbędna. To Bane był twardy i wredny i chciał wszystko roznieść w pył. Jak dla mnie te i końcowe rozwiązania były słabe.

BTW. Dziwi mnie wysoka ocena na filmwebie. Dla mnie TDK to arcydzieło, ale TDKR to co najwyżej film dobry (po 2 seansach) w którym jest za dużo sprawdzonych chwytów z innych filmów. Film nie jest przewidywalny, ale po ostatniej scenie zostaje niesmak.

No fakt to tylko twoja opinia ;-) raczej tu nie spotkasz wielu takich jak ty, jesteś pępkiem FilmWeb'a ; D

użytkownik usunięty

hahhahaha gruzlik pasztet pantoflarz :D nooo padłam :D nielogiczność logicznego czołowieka...

oczywiscie to jak napisal przemo wywoluje jedynie usmiech na twarzy,natomiast to co napisali jakuby i mrparadoks to juz inna sprawa,tu radzilbym sie chwile zastanowic i obiektywnie spojrzec na ten film.

użytkownik usunięty
aew4334555

nie istnieje cos takie jak " spojrzenie obiektywne" na jakikolwiek film, utwór muzyczny, książkę itp te sprawy oceniamy subiektywnie (czyt. nasze gusta i guściki)

ozywiscie ze istnieje.
obiektywnie sa robione filmy,muzyka,sztuka etc ktore wnosza cos nowego do swojej dziedziny pod wzgledem np aktorstwa,scenariusza,efektow,nowych brzmien,nowej kreski etc dlatego obiektywnie mozna dac juz wysoka note za to,natomiast od ciebie juz zalezy jak wysoka czy bedzie to 10/10,9/10 czy 7/10
dajmy na to taksowkarz z de niro to dobry film z rewelacyjna gra boba i za to nalezy sie juz nota od 8-10.nie wiem czy wiesz o co mi dokladnie chodzi..

użytkownik usunięty
aew4334555

chyba domyslam się o co ci chodzi... ale i tak nie jestem przekonana do 'obiektywizmu' w jakiejkolwiek dziedzinie! wyznaję filozofię RelatywizM :)

oczywiście, że nie istnieje. wg definicji słownikowej obiektywizm to "relacjonowanie czegoś bez wyrażania własnej opinii". a przecież gdy rozmawiamy o filmach, mówimy o własnych opiniach na ich temat! ;) czyli oczywisty wniosek- nasze wypowiedzi na temat tego, co nam się podobało (bądź nie) w danym filmie... są zawsze subiektywne! ;)

no chyba, że ktoś chce się robić mądrzejszym od słownika języka polskiego ;P

użytkownik usunięty
ed j. rush

dokładnie! istnieje albo subiektywizma albo relatywizm :)