ciekawi mnie to które dziecko od 6latka w górę zrozumie trylogię pana Nolana??? To jest raczej niemożliwe ,w porównaniu z np Avengersami. Z góry wiadomo że każdy bąbel będzie zachwycony Avengerami a tamte będą po prostu nudno,niezrozumiałe I to jest właśnie przepaść dzieląca te obrazy, oraz widzów do jakich są kierowani ;]
W obcojęzycznych wydaniach filmów znaczki pegi są bardzo widoczne, nie wiem jak w polskich :)
Chyba nie?
Sprawdź w necie. Film jest PEGI-12. Brak krwi, brak cycków (i dobrze, bo nie były konieczne), brak przekleństw = PEGI-12. Jeśli już jesteśmy przy teoretycznie realistycznej wersji Batmana to powinna być R i w miarę realistyczne sceny walki. No ale cóż... poszli w komerchę i tyle ;)
PEGI odnosi się do ratingu gier (Pan European Game Information). A TDKR jest PG-13, nadawany przez MPAA. Dostał go między innymi za 'stron language' (bitch), więc tak nie do końca brak przekleństw. Co do reszty wypowiedzi - bez jaj, Batman z R? Z pewnością byłoby co oglądać, ale WB jest żądne pieniędzy, a z eRką Rises raczej nie przekroczyłby miliarda. Zresztą czemu sądzisz że żeby było realistycznie to musiałaby być R? Lały by się wtedy hektolitry krwi? :D I co do samej krwi - również obecna w TDKR przynajmniej raz, na czole Bruce'a w więzieniu. Zawsze coś :P
Może faktycznie do Batmana R nie pasuje :P
Nolan chciał zrobić Batmana bardziej mrocznie i (tak mi się wydaje) bardziej realistycznie. Jednak patrząc po niektórych scenach z trójki dochodzę do wniosku, że trochę olał ten realizm. Jakby nie było druga część jest lepsza. Chociażby Joker > Bane.
Nie. Na pudełku ,,Batman Begins" i ,, The Dark Knight" mam +12. To na grze Arkham Assylum i City jest 16, a na tych z lego z +3
A żebyś wiedział, że zrobię, a właściwie to przerobię na wersję zjadliwą dla fanów Nietoperzastego. Może tobie się podobają takie idiotyzmy jak ciągłe nie-wysadzanie bomby przez Bane'a i bawienie sie w jakieś patyczki z policją zamiast ją rozstrzelać z miejsca.
a co takiego jest do zrozumienia w TDKR? mamy konflikt miedzy Gackiem a panem Sado-Maso. w dosyc oczywisty sposob: Batman- dobry, Bane- zly, Kicia- do kochania. zero rozterek, zero pytan. powazna jest forma. w Avengers glowny, aczkolwiek nie jedyny, konflikt jest na lini Stark- dobry, Rogers- dobry, Thor- dobry, Banner- dobry, Fury- dobry, Romanow- dobra. kazdy z nich inaczej rozumie slowa patriotyzm, bohaterstwo, odpowiedzialnosc, panstwo. sama forma jest duzo przstepniejsza, to fakt i wielka zaleta. z tego powodu mozna powiedziec, ze Avengers to film uniwersalny, gleboki i sklaniajacy do przemyslen.
a mozna jeszcze porozmawiac o osobowsci glownych bohaterow w tych filmach, gdzie w TDKR sa wlasciwie sprowadzone do symboli- bardzo proste, archetypiczne i narysowane w czarno-bialych barwach. w Avengers znowu odwrotnie, pelne zycia, realnych rozterek, refleksji.
mylisz zabiegio formalne z glebia kolego, to nie jest to samo.
Avengers jako produkcja rozrywkowa jest po prostu dużo lepszy od DKRises. W Avengers efekty są naprawdę niesamowite a te z Batmana jak na taki budżet to cienizna straszna. Avengers - świetny Loki, zabawny Tony Stark, kozacki Hulk a Batman? Bane to tania zrzynka z Lorda Vadera, Wayne to mięczak który da się oszukać kotce która z kolei nie dorasta do pięt kotce z 92 roku. O czym jest DK Rises, gdzie ta trudna fabuła którą zrozumie tylko dorosły? Batman upada pokonany i wyłazi ze studni(powstaje), każdy może być Batmanem, Robin ratujący dzieci stał się Batmanem, policja walcząca z rewolucją zła stała się Batmanem, kotka zabijająca spoiler Bane'a stała się Batmanem i inne flaki z olejem. Na dodatek Avengers to film z jajem i przez to nie czuć tak tego amerykańskiego patosu, co innego Batman gdzie dzielni policjanci przebywający wcześniej kilka miesięcy w kanałach, gładko ogoleni z wypranymi koszulami i z pałkami idą w zbitej masie na świetnie uzbrojonych złych terrorystów bo są "jedyną policją w tym mieście".
Przyznam ci rację że tematy i posty nie których użytkowników "dzieciństwem" biją po oczach na ten przykład "Film słaby" "TDKR to gó**no" "Avengers bije TDKR" "Hobbit lepszy" zachowanie takiego dzieciaka "Fanboy'a" który nie napisze że Batman jest całkowicie inny niż np. Avengers ale trzyma poziom zarówno aktorski, reżyserski jak i ścieżki dźwiękowej tylko zacznie bronić swojego dzieła i wyzywać albo na siłę tłumaczyć że to my (fani Batka) jesteśmy dziwni a oni (fani Marvela) są git ;P zarówno DC Comics jak i Marvel opowiada o wyimaginowanych postaciach więc powinniśmy się wzajemnie szanować ; ) Batman i Avengers są produkcjami z najwyższej półki tyle że Batman jest bardziej ludzki polega na swojej sile fizycznej i psychicznej i dla tego większości fanom Marvela to nie podchodzi i nie chodzi tu o rozumowanie po prostu wolą lasery z oczu, magiczne tłuczki do kotletów, szyny w pięści (Wolverine ) itp. ; ) Osobiście bardziej porwał mnie Mroczny Rycerz gdyż ponieważ że bo... ; ) jest to postać z którą każdy z nas może się utożsamić, każdy może nim być bo w końcu w życiu możemy polegać wyłącznie na swojej sile fizycznej i psychicznej Batman pokazuje że można pokonać największe przeciwności losu polegając właśnie na tych dwóch punktach. Co do filmów cała trylogia jest idealna taką właśnie historię człowieka nietoperza chciałem zobaczyć początek-upadek-powstanie. Wrogowie świetnie odwzorowani, fabuła każdej części wciąga i powala (mnie osobiście ;) ) muzyka która dodaje klimatu (nie zastąpiony Hans) efekty które wciskają w fotel. Reasumując tutaj na forum jak i gdzie indziej wciąż będzie wlatywać ta cała dziecinna szarańcza która będzie pieprzyć bzdety czepiać się i wciskać ludziom że to co oglądają i oceniają nie jest warte nawet 7 ;P no bo yh... w końcu dojrzały dorosły człowiek prawdziwy znawca kina daje 3 lub 5 dla tak zacnej produkcji która na pewno nie zasługuje na tak niską ocenę. pozdro.
mi sie jest ciezko utozsamic z Gackiem, jego postepowanie jest nierealne, brakuje mi w tym jakiejs ciaglosci w przedstawianiu bohatera, realnych motywacji, refleksji. dodatkowo, co dziwne, od TDK bardziej przypomina zaprogramowanego robota z jasnym celem: zostac symbolem, znalesc nastepce i ulotnic sie z kobieta.
co do postow, to poczytaj sobie to forum, 90% krytycznych uwag konczy sie nagonka w stylu "gowniarz jestes, TDKR to arcydzielo, koniec i kropka" ciezko tu porozmawiac o wadach, zrobilo sie takie towarzystwo przyjaciol Batmana Nolana.
Właśnie tu się różnimy hetzer dla mnie właśnie Batman jest zwykłym człowiekiem który od BB do TDK chciał aby Gotham uwolnić od "grubych ryb" ; ) mafii itp. co mogło by być jego motywacją? min. Słowa Ojca, mianowicie "Why do we fall Bruce?" "Dlaczego upadamy? Aby nauczyć się podnosić" motywacja po której nauczył się aby się nie poddawać i dążyć do celu... bo w końcu nawet po upadkach żaden z nas nie postawił na nim krzyżyka ; ) co dalej? załamanie po śmierci Rachel ona też można powiedzieć była jego motywacją. Tak się składa że już od BB, dla Bruce Batman miał być tylko symbolem który gdy nadejdzie czas porzuci a pozorowana śmierć (którą widzimy w TDKR) jest idealna do zakończenia tzw. kariery ; ), Batman'em mógł być każdy nawet ty. Bruce nie szukał następcy nie wiem skąd to wziąłeś. W pewnym sensie masz rację że jak ktoś napisze coś krytycznego to zaraz jest obrona ale zauważ że jak ten ktoś napisze załóżmy plusy i minusy filmu albo pierdyknie ciekawy post w którym umieści swoje wrażenia po seansie to rozpocznie dyskusje w której zarówno fani jak i ci co nie przepadają za TDKR piszą normalnie lecz jak dziesiątki osób zakładają kolejny denny temat "Film słaby" "TDKR to gó**no" "Avengers bije TDKR" "Hobbit lepszy" to nie dziw się że tak reagują jak reagują bo to staje się nudne a w lawinie tych "dziecinnych tematów" giną ciekawe wypowiedzi sam przyznaj ; / P.S Nie mam problemu z polemiką ; ) można podyskutować o wadach i zaletach.
BB mi sie podoba, ma rece i nogi. potem sie rozmywa nam historia- w TDK Wayne chce sie wycofac i szuka zastepstwa, ma nim byc kochanek Rachel :) , bohater ktorego Gotham potrzebuje. nastepnie oni gina a Gacek zalamuje sie nerwowo i popada w 8 letnia depresje. i tu mi sie to kupy nie trzyma- po pierwsze numer z nastepca jest skur.wysyns..., a po drugie ten gosciu cale zyce dzialal, poznajemy go gdy szuka zemsty i walczy w wiezieniu, ma epizod w Lidze, chcial zabic morderce ojca, zostal Batmanem. i nagle 8 lat o kuli w domu. a nastepnie nagle wraca. to nie wyglada w najmniejszym stopniu wiarygodnie, ludzie nie moga zmienic osobowosci, ta sie po prostu ma. dodatkowo razi ten brak refleksji, po akcji z Bane mogl sobie darowac klamstewka, wszak dowiedzial sie, ze to moze i bedzie wykozystane przeciwko tym "dobrym"
doceniam przy tym kwestie symboliki podniesiona w tych filmach, uwazam to za ich najwieksza zalete. ale psychologicznie Avengers prezentuje znacznie wyzszy poziom, tam sa roznorodne motywacje, oni mysla o tym kim i czym sa, zwlaszcza Stark i Banner w tym celuja.
ciesze sie, zemozna sobie z Toba pogadac. ) nie wiem jak wygladaja posty tutaj, po prostu na tym forum nie siedze. ale symptomatyczne sa 2 rzeczy- pan hudylobo wrzucil wczesniej tego posta na forum Avengers, a gdy nie znalazl zrozumienia wrzucil go tutaj i post pana Logana ponizej. gdzie ja krytykuje Bane? uwazam, ze to piekny, duzy kawalek symbolicznej postaci, takiej personifikacji pewnych dosyc konkretnych zachowan.
No tak.. ;) zapomniało mi się że Dent miał niby być tym zastępcom ale bez maski i takiego bohatera Gotham potrzebowało według Bruce'a.
Pod koniec TDK Batman wziął na siebie śmierć kilku gliniarzy oraz śmierć Harvey'a, Gotham było już bezpieczne dlatego Batman nie był już potrzebny dla miasta i zniknął na długi czas. Mroczny powraca gdy "zło powstaje tam gdzie chcieli je pochować" (Gordon). Cóż wzajemne ataki na fora to nie nowość pamiętam jak w tym roku u nas rządził taki jeden kamilekXXX czy jakoś tak.. jak on to zachwalał "Hobbita" że on będzie lepszy że TDKR to gó**no a my się nie znamy na filmach heh.. nie rozumiem takich ludzi ;) Nie ma co się spierać w czym jest większy sens w końcu filmy czy to Batman'a czy Avengers są wymysłem reżysera z najwyższej półki. Ja podchodzę na luzie do nich podobają mi się zarówno filmy Marvel'a jak i DC Comics ale jak już pisałem wcześniej jakoś Batman bardziej do mnie przemawia :) tak czy inaczej trzeba podejść z dystansem do filmów i potrafić znaleźć np. coś interesującego i to przerobić ; D http://www.youtube.com/watch?v=vk1df9EPJ4E&feature=plcp
mniej wiecej rozumiem powod, dlaczego wrocil, natomiast dziwi mnie te 8 lat przerwy. przeciez ten sam koles zawsze reagowal w inny sposob, to byl czlowiek czynu. i po roku byci Batmanem zalamal sie na 8 lat. wydaje mi sie, ze jezeli zalozyc, ze to jest film-mit, pelen symbolicznych postaci a nie "realny bohater w realnym swiecie"to te filmy bronia sie duzo lepiej. tzn. 90% pretensji o dziury fabularne, bomby i co tam jest jeszcze staja sie bezzasadne.
eee śmierć kolejnej ważnej osoby do której od lat wzdychał to dość dobry powód by się załamać , nie wspominając o traumie z dzieciństwa. to ze gliny go ścigały to możne i pikuś ale cel uświęca środki bandyci zamknięci a miasto zostało na lata oczyszczone z dziwnych typów. każdego kieszonkowca spokojnie mógł złapać sam Gordon wiec ta luka została dobrze zaprezentowana(można tez przyrównać do arcydzieła komiksowego Millera The Dark Knight Returns, które możemy już oglądać na dvd).
osobowosc sie ma jedna, to sie nie zmienia. to co wiemy o Waynie a co w policji nazwano by profilem psychologicznym stoi w calkowitej sprzecznosci z tym co widzimy na poczatku filmu. wydaje mi sie, ze przyczyna jest prosta, Nolan pisze historie i do niej dopasowywuje bohaterow. zupelnie inne podejscie ma Joss, on najpierw zastanawia sie co chce powiedziec o postaciach wystepujacych w filmie, a potem dorabia historie do tego- czego idealnym przykladem jest sposob, w jaki konczy sie inwazja Chitauri. w momencie, gdy nie ma juz nic do dodania na ich temat, gdy Stark uczy sie czym jest poswiecenie, Cap akceptuje odmiennosc przekonan reszty itd. wybucha bomba i kosmici gina. dalsza walka nic by do ich postaci nie wniosla, ewentualnie mozna by jakis twist wprowadzic i konajacy kosmita mogl by powiedziec, ze to wszystko aby pomscic ojca, zamknac oczeta i skonac ;)
Ja tylko nie mogę znieść, kiedy fanboye Avengers krytykują Bane'a, który chciał zniszczyć Gotham (psychicznie i fizycznie), bo gdzie tu sens? Przypomnienie: Loki chciał zawładnąć światem (uh!) pełnym ludzi, których uważał za zwykłe robactwo i nic godnego uwagi. To dopiero ma sens :D
Loki chcial udowodnic cos swojej rodzinie, a zwlaszcza ojcu. uwazal, ze zasluguje na to samo co mial Thor, pragnal milosci Odina i szacunku. gdzies po drodze, zyjac w, jak to sam okreslil, cieniu Thora nabral dodadkowo wielkiego zalu do swiata. byl tez bogiem, znacznie potezniejszym od ludzi- ciezko oczekiwac, ze z takim przerostem ego zobaczy w ludziach partnerow. co do Bane to masz racje- chcial zlamac i zniszczyc Gotham.
Mi się porostu wydaję że w filmach typu Avengers my ludzie zostajemy pokazani jako zwykłe robactwo, a tak jak to bryce powiedział Batmanem mógł być każdy chodzi o symbol, konkretna wizja konkretne dążenia i tyle dlatego ja też z Batmanem lepiej się utożsamiam no Avengers fajny film rozrywkowy ale jakoś nic po nim nie odczułem Stark zawsze mi się wydawał taki zbyt cwanikakowaty (w filmach) ;p
i dlatego 33% skladu Avengers to zwykli ludzie? Avengers pokazuje, ze ludzie, nawet popelniajacy bledy sa rowni bogom. a jak bym chcial byc zlosliwy to bym dodal, ze Batman pokazuje, ze jak masz duzo pieniedzy to mozesz sobie kupic bycie superbohaterem- co oczywiscie nie jest prawda tak jak to co ty napisales ;)
Wydaję mi się że ten Batman jest bardziej kierowany od dla młodzieży i dorosłych
Nolan = nowy Batman i nie musi się wszystkim podobać więc zacznę może od tego że to kwestia gustu i nie należy obrażać innych tego typu komentarzami, ja np wychowałem się na pierwszych komiksach o Batmanie oraz filmie http://www.filmweb.pl/Batman i jego wizja ( nie wspomnę o wcześniejszych wersjach ) jest dla mnie, jak by to powiedzieć zbyt nowoczesna np gdy Batman "zachorował na gardziołko i chrypie nam do uszu wydaje mi się z lekka przekombinowane, kostium, batmobil itd ale zdaję sobie sprawę że świat poszedł naprzód i taka zmiana była konieczna jak zresztą nie tylko ta, dzisiejsze kino jest inne niż 13 lat temu. Można by się tu przerzucać argumentami np: brak tego mrocznego klimatu zbyt cyfrowy itd ale jak już w/w świat poszedł naprzód. Ja osobiście wolę stare gotham city jego mroczne alejki pełne cieni, mrocznych sekretów i bez nadziei na leprze jutro itd. Co do Avengers, nie był wcale taki zły zawsze sobie wyobrażałem jak by to było gdyby nakręcono film gdzie połączą bohaterów i myślę że nieźle im to wyszło przynajmniej nie jest to gniot pokroju nowego Resident Evil. Reasumując nowe czasy nowy reżyser nowe spojrzenie na postać Batmana.