Jakie wedlug was TDKR otrzyma nominacje ? A może nawet oscary ? Dla mnie efekty i muzyka
to pewniaki (co do nominacji).Osobiście trzymam kciuki za Film,Scenariusz i Reżyserie .
Muzyka? To taki miks różnych klimatów, trochę patosu, jakiś indystrial, mroczne kawałki, trochę muzyki z poprzedników. U Nolana z filmu na film coraz gorzej i z muzyką i ze scenariuszem, ale castingowo zawsze bomba.
w piewszej czesci Wayne uczy sie wykozystywac swoj gniew do zwalczania przestepczosci zorganizowanej- mafi. zostaje w tym celu Batmanem, a po skonczeniu tej misji planuje zostac z Rachel. super, trudno sie przyczepic. w 2 Joker pozbawia go mozliwosci bycia z Rachel, zostaje mu tylko Batman i walka z mafia. nawet padaja takie slowa Gordona, ze beda go scigac, bo on jest to w stanie wytrzymac. i bo nie jest bochaterem, bo jest cichym straznikiem. Mrocznym Rycerzem. naciagane, ale w porownaniu z tym, jak naciagane byly plany Jokera to nawet ta koncepcja gra.
TDKR zaczyna sie od tego, ze prawo Denta wykonczylo mafie. to tak, jakby ostatnia czesc LOTRa zaczynala sie w Shire i druzyna pierscienia by rozmawiala, jak to milo, ze Gollum wzial pierscien, zaniosl i zniszczyl. ten film nie ma zbyt wiele wspolnego z poprzednimi, a to podobno "epickie zakonczenie" jakiejs historii. to pierwszy duzy problem. 2 to bohaterowie, ktorzy przechodza dziwaczne przemiany wewnetrzne. 3 to smierc Talii i okolice tego. mysle, ze tyle wystarczy. faktem jest, ze flm ma swoje mocne strony, ba nawet bardzo mocne i ogolnie, jesli traktowac go jako samodzielny film to jest bardzo dobrze.
No nie powiedziałbym, że jest bardzo dobrze. Dodałbym, że Bruce z części na część był coraz bardziej olewany. Tytułowe 'powstanie' zajmuje jedynie 15 minut 165 minutowego filmu! Większość czasu jest poświęcona Blake'owi i policjantom. Poza tym fabuła jest prosta, bohater upada a potem powstaje by ocalić Gotham przed zagładą - o, streściłem cały film. Dodać do tego takie debilizmy jak zwycięstwo policjantów nad przestępcami (biorąc pod uwagę ich szanse), wysyłanie wszystkich policjantów do kanałów, ciągłe niedetonowanie bomby (czy to jakiś fetysz?) i bardzo słaby twist psujący dobrze budowaną postać Bane'a i dostajemy takie nie wiadomo co. Do tego tak naprawdę jest to mało komiksowe, po prostu Nolan wziął postacie z komiksów i je przemaglował by pasowały do jego historii. Vaughn, który nie wstydzi się pokazywać na ekranie bohaterów z kiczowatymi rajtuzami wychodzi lepiej. Po prostu niektórzy wiedzą jak podejść dobrze do ekranizacji komiksów ;)
zgada sie, ale ez mial swoje momenty i nie mowie tylko o tylku Cat Woman. z kina wyszedlem zadowolony, bawilem sie swietnie i wlasciwie poza ta nieszcazesna scena umierania w sylu "khy... khy... khhhhyyyy..." rodem z maski to bylo fajnie. dodatkowo swietna obsada gwarantuje jakis poziom gry, jak sa glupoty to akurat sie szczelaja/bija/wybuchaja/biegna wiec mozna nie zauwazyc ;)
A jak się ma to z tym, że Nolan coraz gorsze filmy kręci?
Co ty tu jakieś głupie porównania do LOTR robisz? Batman jest wykończony i musi wrócić, odrodzić się, by znów uratować Gotham.
Przeczytaj sobie znaczenie słowa "epickie" bo widać go nie znasz.
Jak dla mnie zakończenie trylogii jest genialne, najlepsza cześć.
zaczne moze od konca:
epicki ten film jest. nie jest natomiast zakonczeniem, jest zupelnie nowa opowiescia o nowej postaci, ktora przypadkowo tez jest Waynem- Batmanem. w TDK Dent chcial 18 miesiecy bez mafii na ulicy, chcial ja oslabic usuwajac tych srednich- tu nalezy sie chyba cytat, wiec prosze:
"The head guys make bail, sure, but the mid-level guys, they can't. They can't afford to be off the streets long enough for trial and appeal. They'll cut deals that include some jail time. Think of all you could do with 18 months of clean streets."
w TDKR mafia calkowicie znika na 8 lat. to nie jest to samo. a to tylko jeden przyklad.
na koncu TDK Wayne nie jest wykonczony. on nie ma nic w zyciu poza Batmanem, bo zginela Rachel, ktora byla jego jedyna nadzieja na bycie Waynem. jest tylko Batman. na poczatku TDKR nastepuje dziwaczny twist i jest tylko Waynem, nie ma Batmana. znowu cytaty:
Rachel: "Bruce, don't make me your one hope for a normal life."
Two-Face pyta Batmana: "Why was it me who was the only one who lost everything?" i Gacek odpowiada: "It wasn't."
i gordon na koncu o Batmanie mowi: "Because he's the hero Gotham deserves, but not the one it needs right now. So, we'll hunt him, because he can take it. Because he's not our hero. He's a silent guardian. A watchful protector. A Dark Knight."
on jest czuwajacym obronca, nie emerytowanym superbohaterem.
i teraz jak sie ma to do tego, ze coraz slabsze filmy kreci- gdzies zginela jego umiejetnosc umieszczania niezwyklych ludzi w niezwyklych i zaskakujacych, ale logicznych historiach. tutaj sa slabe momenty i glowny bohater ktory jest pozbawiony ciaglosci charakterologicznej. moim zdaniem TDKR sie broni jako samodzielne widowisko, jako czesc wiekszej calosci zawodzi. dla kontrastu Prestige byl czyms wiecej niz "epickim filmem", podobnie Memento czy BB.
Wciąż nie znasz znaczenia słowa epicki.
Aha, czyli Incepcja nie była na wysokim poziomie?
Umieszczenie Hardego w roli Bane'a wyszło wyśmienicie. Dla mnie gość przbił Jokera.
bardzo rzadko uzywam takich okreslen, ale tutaj musze: Incepcja jest idiotyczna, w tym filmie jest kompletny brak spojnosci swiata i kompletny brak logiki akcji. jest efektowna i ma jeden fany watek, ale zakopany pod tonami nonsensownych rozwiazan.
powtorze wiec jeszcze raz: nie mowie o epickosci, mowie o kontynuacji. to nie jest zwienczenie trylogii, to osobny film. epicki, ale nie powiazany z poprzednimi dwoma. rozmowa tutaj przypomina mi czasem dyskusje Hulk vs Superman na comicvine...
nie ma znaczenia kto lepiej zagral, poniewaz jedna rola nie zrobi z dobrego/ bardzo dobrego filmu arcydziela.
Dla wielu TDKR jest arcydziełem, w tym i dla mnie. To raz, dwa Incepcja jest genialnym filmem, podobnie jak Prestiż. Trzy, wciąż nie sprawdziłeś znaczenia słowa epicki. Może byś w końcu sprawdził, co oznacza to słowo, zamiast ciągle go używać nie znając jego znaczenia?
pytasz sie o polskie, czy o angielskie znaczenie?
Incepcja nie jest genialna, jest pozbawionym sensu zlepkiem widowiskowych scenek.
w poscie na ktory odpowiedzialem chciales sie dowiedziec, dlaczego filmy Nolana sa coraz slabsze. teraz piszesz, ze to nie jest wazne, bo i tak dla Ciebie to arcydzielo. zdecyduj sie :)
O widzę, że już sprawdziłeś i udajesz greka. :)
Powinieneś znać odpowiedź, przecież sam użyłeś słowa polskiego.
To jest twoje zdanie. Dla mnie i masy innych osób jest genialna, co odzwierciedla również średnia filmu.
Wiesz, tak to ja mogę powiedzieć o każdym reżyserze czy aktorze, że jego filmy są coraz słabsze. Jesteś odosobniony w tym co mówisz, bo Incepcja, jak już mówiłem, jest filmem genialnym. Dla ciebie jest genialnym filmem Niezniszczalni 2, więc nie za bardzo jest o czym rozmawiać.
PS. Podoba mi się twoja ocena Hobbita. Ten film trzeba hejtować. :D
prawdopodobnie nie zrozumiesz, ale czekalem na Arniego, Bruca i Sylwka strzelajacych w jednym filmie 25 lat, wiec z powodow powiedzmy sentymenalnych daje taka, a nie inna ocene. mozesz to rozumiec jako 10 gwiadek dla wydazenia, nie dla filmu. Hobbit- rozumiem, ze nie widziales mojego komentarza do tej oceny, stad nie zaskakuja mnie Twoje slowa.
z ciekawosci- co jest w Incepcji genialnego?
nie, nie o kazdym. Joss Whedon robi coraz lepsze rzeczy. a to tylko jeden przyklad.
7,9 to ocena "bardzo dobrze", a nie "arcydzielo". moglbym sie jeszcze podepszec srednia ocen krytykow czy procentami z rotten, ale krytycy tez czasem sie myla, wiec to nie jest w pelni miarodajne.
tak, uwazam, ze narracja w TDKR jest cokolwiek przegadana, jesli o to pytasz.
Tu ocenia się filmy, nie wydarzenia. Jeśli dajesz 10/10 to jest jasne, że uważasz film za arcydzieło, za obraz wybitny. Dawanie 10/10 bo gra Sylwek i Arnold jest na poziomie gimnazjalistów.
W Incepcji? Wszystko. Fabuła jest mega oryginalna, doskonała i absurdalna. Strasznie wciągająca, zagmatwana akcja. Świetny pomysł na film. Bardzo dobra gra aktorska, rewelacyjne efekty, reżyseria i scenariusz. No i genialna, genialna muzyka.
Jak nie o każdym? Joss Whedon zrobił dobre Serenity, potem średniego Thora i słabiutkie Avengers. Coraz gorsze! To tylko przykład, który pokazuje, że wszystko zależy od człowieka i jego opinii.
Wielu krytyków się jarało TDKR to raz, dwa, średnia 7,9 pokazuje, że dla znacznej ilości osób film jest arcydziełem. Nie wspominam o ocenie na IMDB - 8,8 na rawie 700 tysięcy głosów.
Jak nie mamy argumentów to wycwaniamy sie podając oceny z IMDB? Ok, ma 8.8 na IMDB, i dla wielu ten film jest arcydziełem, ale jak rzecz sprowadza się do dyskusji to nie umiecie nic powiedzieć poza tym, że jeżeli film ma taką i taką średnią, to jest arcydziełem. Nie widzę w tym sensu, raczej błędne koło. BTW Whedon nie robił Thora, jedynie kręcił scenę po napisach.
Co do fabuły, tak, jest prosta jak budowa cepa. Oczywiście zapomniałem wspomnieć o pierdyliardzie innych wątków, ale rdzeń fabuły jest taki a nie inny. TDK nie da się już ująć w jednym zdaniu... Serio, musiałbym sie dłużej zastanowić, bo w przypadku TDKR wychodzi to błyskawicznie :P
Ja chciałem tylko pokazać, że to jest tylko jego opinia, a dużo osób myśli inaczej. Oczywiście mogę rozmawiać na temat świetnej muzyki w TDKR czy genialnej gry aktorskiej Hardego i spółki, ale nie o to w tym chodzi i powinieneś to zrozumieć czytając naszą rozmowę.
tak jak mowilem, nie zrozumiales. zostawmy to.
fabula-absurdalna- tak. orginalna- nie. doskonala- wrecz przeciwnie. nic sie nie zgadza, nic nie ma sensu. wytlumacz mi, dlaczego niewazkosc, wywolana przez spadajacy samochod powoduje niewazkosc poziom nizej, a niewazkosc w wiezowcu nie wywoluje niewazkosci w gorach? pomimo tego, ze udezenie w barierke przez ten samochod wywoluje w tych gorach lawine... dlaczego wywolanie totalnego deszczu nie sciaga na nich uwagi podswiadomosci, a dolozenie lustra tak? dlaczego mozna wywolac deszcz, robic figury niemozliwe, zmieniac geometrie, a stworzyc niezniszczalny pancerz nie? bo to zlepek scen, pelnometrazowy teledysk, bez grama sensu. z przecietna gra wszystkich aktorow- powiedz, ktory zagral wybitnie, prosze Cie. scenariusz lezy pod kazdym wzgledem, rezyserii brak... teledysk ze scenami pojedynkow telepatow wzietymi z komiksow X-men do bardzo dobrej muzyki. ale juz wystarczy tego znecania nad tym potworkiem
Serenity to jeden z najslabszych projektow Jossa, Avengers najlepszy CBM w historii i najlepszy blockbuster od chyba Matrixa, wiec cos nie ten tego kolego.
kilku krytykow, np z Time Magazin- wlascicielem ktorego jest Time Warner- wlasciciel Warner Bros i DC. :) ogolnie np. Avengers zostalo odebrane znacznie lepiej przez krytykow. oceny na IMDB sa co najmniej dziwaczne...
Ja zrozumiałem, ale jest to dla mnie głupie, a to zasadnicza różnica.
Wszystko się zgadza, wszystko ma sens, fabuła jest bardzo oryginalna. Zlepek scen akcji to masz w Niezniszczalnych 2, a filmy wybitne, jak Incepcja, zostaw w spokoju. Nie napisałem, że ktoś zagrał wybitnie, czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że gra aktorska jest bardzo dobra, i tego się trzymajmy. Co do tych błędów, to każdy film je ma, natomiast nie oglądałem go od roku i nie pamiętam już wszystkiego tak dokładnie, by dyskutować na temat jakichś szczegółów. Scenariusz i reżyseria były nominowane do nagród, także skończ te swoje głupie śwpiewki i zaakceptuj fakt, że Incepcja jest filmem uznanym, to że tobie się nie podoba/nie rozumiesz go, to już twój problem.
"Serenity to jeden z najslabszych projektow Jossa, Avengers najlepszy CBM w historii i najlepszy blockbuster od chyba Matrixa, wiec cos nie ten tego kolego."
Wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadał, a jest wręcz przeciwnie. To są tylko twoje opinie. Ja podając przykład opinii na temat filmów Jossa chciałem ci uzmysłowić, że tak samo, jak ty uważasz za dno Incepcję, tak samo niektórzy uważają Avengers za dno. Dla mnie oba filmy są wybitne, Matrix również, więc wszystko ten kolego, tylko ty nie rozumiesz swoich błędów. Mówisz tak o tych krytykach i mówisz. Incepcja jest najbardziej nagradzanym filmem w karierze Nolana i zebrała więcej nagród niż Avengers zbierze, więc zastanów się nad sobą panie epicka wyrocznio.
nie, nic sie nie zgadza. podalem Ci przyklady absurdalnej konstrukcji swiata w tym filmie- innymi slowy fundamenty tego filmu spowijaja opary absurdu. to nie jest Pies Andaluzyjski, to jest thiller/sensacja/s-f z z pretensjami. kilka potkniec to ma TDK, w Inceoocji nie da sie powiazac ze soba 2 scen, wszystko sie sypie. gra aktorska jest przecietna, praktycznie kazdy aktor zagral ponizej swoich mozliwosci. jesli uwazasz inaczej to podaj jakis przyklad. obsypane oscarami byly How Green Was My Valley, Kramer vs. Kramer, Forrest Gump, Tanczacy z Wilkami, Zakochany Szekspir itd. wiec to tez nie jest zaden argument. chcesz rozmawiac to pisz cos konkretnego, a nie "jest arcydzielem bo ja tak mowie".
jesli ktos tu nie rozumie Incepcji to obawiam sie ze Ty.
nie nie jak wyrocznia. dlatego podaje przyklady, cytaty i jakos staram sie podpierac to co tu pisze. bylbym wdzieczny, gdybys raczyl robic to samo, a nie rzutowac swoje metody na wspoldyskutantow. co do nagrod to podalem przyklady nagradzanych filmow powyzej, mam nazieje, ze zdobedziesz sie na wysilek i sprawdzisz z czym te ilmiki wygraly.
No właśnie ty tak ciągle mówisz, "bo tak", "bo tak".
Powiedziałeś, że scenariusz leży pod każdym względem. Nominacje do Oscara, Złotego Globu, BAFTA i wiele innych + wygrana w Saturnach za scenariusz pokazują, że się ośmieszyłeś i nie masz pojęcia o czym mówisz. Stwierdziłeś, że reżyserii w tym filmie brak. Oczywistym jest, że pieprzysz jak potłuczony. Nominacje do Złotych Globów, BAFTA i Satelity + wygrana w Saturnach za najlepszą reżyserię pokazują jak maluczkim gościem jesteś, a wypowiadasz się jakbyś rozumy wszelkie pozjadał. Chciałeś konkretów, to masz.
Widocznie film jest dla ciebie za skomplikowany, nie dziwne, skoro jarasz się Niezniszczalnymi, to przecież taki epicki film. Używasz słów, których znaczenia nie znasz, gadasz o filmach, na których się nie znasz. Ciekawe co następne poleci.
rozumiem, ze filmu nie widziales, skoro nie potrafisz nic o nim powiedziec? jedyne co widze w Twojej wypowiedzi to nagrody, ktore sobie wyguglowales. i jak sie ma to do filmow ktore wymienilem, a ktore tez dostaly sporo nagrod?
Incepcja nie jest skomplikowana, jest glupia. jak inaczej nazwac sytuacje, w ktorej podswiadomosc tylko jednego bohatera wplywa na swiat? reszta jej nie ma?
zadalem Ci juz naprawde duzo pytan, sadze, ze dobrze by bylo gdybys chociaz sprobowal cos odpowiedziec. a nie wklejac listy nagrod. tak jak ja to robie, stawiam teze i podaje przyklad ktory to potwierdza. sprobuj w ten sposob, bedzie rozsadniej wygladac to co piszesz.
A co mnie obchodzą filmy które wymieniłeś? To jest bardzo proste. My tu rozmawiamy o Incepcji. Ty się ośmieszyłeś mówiąc, że film ma słaby scenariusz i brak w nim reżyserii, ja to tylko udowodniłem, choć i tak nie musiałem, bo jest to oczywiste. Twoje argumenty są żałosne. Równie dobrze zaraz możesz zarzucić, że muzyka w filmie też jest do banii, mimo, że jest cudowna i dostała nominację do Oscara, ale tobie się nie podoba i koniec.
Ok, idąc za twoją radą postawię tezę i podam przykład który to potwierdza. Nie wiesz co mówisz, a udajesz znawcę i inteligenta. Stwierdzam tak dlatego, że używasz słów o który nie znasz znaczenia i dlatego, że starasz się wmówić wszystkim, że Incepcja, film mający bardzo wysokie średnie, bardzo wielu zwolenników jest zwykłym gównem, a scenariusz i reżyseria w tym filmie, za które film był nagradzany, to zwykłe dno. Starasz się po prostu przeforsować swoją teorię, że białe nie jest białe, jest czarne. Jakby tego było mało nie bardzo umiesz czytać ze zrozumieniem. Tak lepiej?
dalej nie powiedziales nic na temat filmu. ciagle tylko nagrody, srednie, ludzie. tylko na temat Incepcji nic. dodatkowo zaczynasz wyskakiwac z jakimis osobistymi atakami.
nie podobaja mi sie w Incepcji bardzo konkretne rzeczy. podalem pare przykladow. a ty sie zachowujesz jak muzelmanski duchowny gdy slyszy o ewolucji: "koran! koran mowi ze nie ma ewolucji!" to nie jest dobre, gdy sprowadzasz ocene filmu do swojej wiary. to nie swiadczy dobrze o filmie, jezeli jedyne jego dobre strony to nagrody i nie da sie o nim napisac czegos pozytywnego i podac przyklad. chociaz jeden...np. kto zagral wybitnie? w czym sie objawia domniemana wielkosc scenariusza?
Jak już mówiłem, mistrzu czytania ze zrozumieniem, nie mówiłem, że ktoś zagrał wybitnie. Mówiłem, że zagrali bardzo dobrze, tj. DiCaprio, Gordon-Levitt czy Cillian Murphy. Marion Cotillard też bardzo fajnie. Co do tych konkretów, to konkret w twoim wykonaniu brzmi: "reżyserii brak", więc nie wyskakuj mi tu z takimi tekstami hipokryto. Odnosiłem się już wcześniej do twoich zarzutów. Powiedziałem, że nie oglądałem tego filmu już dawno i nie pamiętam wszystkich detali, ale jeżeli masz rację z tymi błędami logicznymi, to jest to normalne, że niektóre szczegóły nie grają, szczególnie, przy tak zagmatwanym scenariuszu i założeniach. Akcja rozgrywa się na totalnie absurdalnym gruncie, więc też nie za bardzo jest się czego czepiać bo i oprzeć nie ma się na czym. Nie było zmian grawitacji? To nie było, to się dzieje na czwartym poziomie snu, czy tam trzecim, kto wie jakie prawa rządzą. Możesz to sobie tak wytłumaczyć, albo uznać, że jest błąd. Tak czy siak, to nie zmienia faktu, że historia jest świetna, oryginalna, wciągająca i doskonale rozpisana. Reżyseria to też majstersztyk, podobnie jak muzyka i efekty specjalne. Film jest najwyższych lotów i kilka pierdół o których się seplenisz tego nie zmieni. Słaby scenariusz, reżyserię i grę aktorską to masz w Nieznisczalnych, a od Incepcji wara, bo to film wybitny.
od koranu wara, bo to swieta ksiega ktora mahometowi podyktowal allach!
zagrali przecietnie, DiCaprio nie byl tak slaby od Czlowieka w zelaznej masce, w wiekszosci filmow gral lepiej (np. Romeo i Juliett, Infiltracja, Wyspa tajemnic), Gordon-Levitt pokazal na co go stac w TDKR i Looper, Cotillard byla swietna w Niczego nie żałuję czy De Rouille et d'os. dobra obsada to nie jest dobra gra. dobry rezyser wyciaga z aktorow wszystko na co ich stac, a nie zostawia ich na planie samym sobie
nie mowie o bledach logiznych, mowie o absurdalnych rozwiazaniach. po co ciagna Saito w glad snu, jezeli nie bedzie miec szansy wrocic? KAZDE rozwiazanie w tym filmie jest idiotyczne. do nie sa szczegoly, to glwne zalozenia fabularne. i "nie kto wie jakie pawa rzadza" bo to bylo POWIEDZIANE a nastepnie olane tylko po to, zeby pokazac nastepny ladny obrazek. fakt, efekty super, muzyka fajna. czyli co, zgadzamy sie, ze to tylko teledysk a nie film?
co do orginalnosci: widziales filmy Trzynaste Piętro albo eXistenZ? albo walki umyslu Xaviera z X-men?
Ale ty jesteś żenujący. Ja mówię, że zagrali dobrze, ty że przeciętnie. Ja mówię, że reżyseria jest rewelacyjna, ty, że jej brak, choć nominowano ją do oscara. Nie chce mi się z tobą gadać, bo to jak rozmowa ptaka z gównem. Pozostaje ci się frustrować i trollować, że takie dno jak Incepcja ma wielu fanów, świetne recenzje, i świetne oceny na portalach filmowych, a oprócz tego dużo nagród i nominacji.
Ja odlatuję.
jeszcze bys powiedzial, co wzioles, zeby tak odleciec...
tak, wiem, fani, srednie i nominacje to zalety tego filmu. jedyne z tego co mowisz, no chyba ze jednak zagrali lepiej niz w tych filmach ktore podalem?
ptak pozdrawia.
ale Ty nie rozmawiasz. Ty przepisujesz tylko to, ze film ma fanow i nagrody. i jeszcze te Twoje smieszne uwagi na moj temat, to takie dziecinne przyznanie sie ze nie wiesz co powiedziec i jak bronic swojego punktu widzenia.
Ja ogólnie uważam Incepcje za film idealny jeśli chodzi o akcje i klimat :),nie zwracam szczególnie uwagi na takie rzeczy ważne żeby film wywoływał emocje i był w miarę do rozumienia nie zagęszczam się w takie sprawy ale zauważ tą hipokryzję incepcja tak wysoka ocena przy tylu głosach a posiada tyle bezsensownych rzeczy tak jak ujołeś a taki TDKR został okrzyknięty porażką roku za nielogiczne błędy ale za to Incepcja już jest ok :P
takie podejscie i ocene Incepcji rozumiem, jest oparta na emocjach i trudno mi krytykowac. ja niestety musze miec spojny swiat, bo inaczej mi sie "rozum zwija" :) stad lubie TDKR i nie znosze Incepcji. swoja droga to tez nie rozumiem, jak mozna w tym samym momencie krytykowac TDKR za brak logiki (moim zdaniem to raczej slabe rozwiazania w scenariuszu lub/i ryzykowne wybory artystyczne a nie brak logiki) i lubiec Incepcje.
Na temat Bane i Jokera to jak dla mnie takie dwie równości:
Hardy=Ledger
ale Bane<Joker :)
Muzyka to akurat w tej części miażdzy w każdym aspekcie więc nie wiem o co Ci biega ;p
Jest za bardzo przerysowana i męczy mnie, TDK miało lepiej użytą muzykę a BB miało z nich wszystkich najlepszą - piękny Eptesicus, kilka mroczniejszych utworów budujących klimat, więcej mistycyzmu i lepsze dopasowanie muzyki, np. scena pościgu więcej dzięki niej zyskuje. TDKR ma dobrą muzykę, ale określenie 'dobra' to raczej średnia z utworów o różnorakim poziomie. Dużym minusem jest to, że te lepsze utworki ledwie słychać w filmie (przy scenach pierwszej walki Bane-Batman i 'your punishment must be more severe').
Śmieszy mnie i jednocześnie dziwi nominacja dla tego filmu w kategorii "film roku" ;P "Mroczny rycerz" z 2008 r. w pełni na to zasługiwał, ten obecny w żadnym stopniu. Ale dodam - technicznie film bardzo dobry, reszta trochę cienko (oczywiście mam tu na myśli "Mroczny Rycerz powstaje").
Mam nadzieję, że Tom Hardy zostanie nominowany do Oscara jako najlepszy aktor drugoplanowy.
szczerze nie widzę żadnej możliwości wygranej dla TDKR. Techniczne nagrody wygra Hobbit. Scenariusz? Był słaby. Aktorstwo myślę, że żadnej nominacji również nie będzie. Fil,m bardzo lubię, ale wydaje mi się, że nie ma szans w tym roku gdzie konkurencja jest dość wielka :)
Akurat hobbit jak słyszałem wyszedł słabo :) co do nagród dla TDKR to juz jest dużo nominacji (efekty specjalne,muzyka,najlepszy aktor)