masz bombe i nie wiesz co mowisz, naucz sie pisac z kultura bo nie wiesz co znaczy slowo -zajebista-
Już zapomniałem o tym temacie, ma już rok i prawie dwa miesiące a ty jeszcze odpisałeś, mi to nawet w takie stare tematy się nie chce wchodzić, a co moze nie mam racji, jedynka była naprawdędobrym klimatycznym filmem grozy a dwójke to zjechali równo, zrobili ją niepotrzebnie.
Film jest może tak samo straszny, ale w moim odczuciu mniej smutny. Zauważyć można, że w pierwszej części nie ma zwycięzców. Sam Seth był ofiarą własnego niedopatrzenia. A tymczasem mamy filmik, który poniekąd kończy się happyendem. Napisałem poniekąd, gdyż szef badań nie wychodzi z tego cało, sam jest teraz fascynującym obiektem swoich badań i wiemy, że raczej nie jest to dla niego najlepszy los, cieszymy się w głębi duszy z tego, że żyje jak ten pies. W drugiej części metamorfoza głównego bohatera nie uwzględnia tak bardzo metafory wewnętrznej, mniej się przyłożono do psychiki postaci. I jeszcze jedno... efekty nawet dobre, dobrze pokazali zdeformowane ciała, ale jak coś wyskakiwało, było widać, że podsuwali kukłę, chodzi mi np o to, jak pies wyskakiwał, to był trochę za sztywny, przypominało to pluszaka na kiju, ale jak na tamte lata to i tak dobrze...
NO właśnie mi w drugiej części też nie pasował ten HappyEnd, pierwsza miała ten dramat że cierpiało się razem z Sethem a tu koleś sie z powrotem odmienił, mi w dwójce nikogo nie było szkoda, no i samą zamiane w Muche pokazano trochę inaczej bo Martin niezamieniał się w Muchę tylko w kokon z którego ta Mucha wylazła. ogólnie to dwójkę uważam za nie potrzebną, jedyne co mi się w niej podobało to nawiązania do jedynki. Na 2008 rok szykują Remake pierwszej części Muchy, według mnie to niepotrzebne świętokractwo bo i tak nie przebije filmu Cronenberga i roli Jeffa Goldbluma.