Całego uniwersum??? Wszystko co mówił Mufasa do Simby okazało się średnio prawdą. Bo Lwia Ziemia, nie ma żadnej historii ani tradycji. No i to że Mufasa i Skaza to nie bracia...tzn fajnie, tylko po co były te gadki "mufasa to mój starszy brat, ja on odziedziczył siłę ja tylko umysł".
Mogli zrobić ten film o lwach kilka pokoleń wstecz...
Nie pare spraw tylko całość, absurdem jest to że Skaza nie jest młodszym, rodzonym bratem Mufasy. Do tego to całe Milele które w cale nie należy do ich rodziny z dziada pradziada. Tylko demokratycznie wybrany zostaje "Król" to powinno się nazywać Mufasa Lew Prezydent.....Ja rozumiem że jest to produkcja amerykańska, a tam nigdy nie było Monarchii.....wiec twórcy stwierdzili że zamiast Hamleta, podłożą Lwią wersję o Kennedych...;) Ja jakoś tego nie kupuje.
Zgadzam się. Mimo wszystko, nie potrafię źle ocenić całości. Przez sentyment chyba :D Dziwne uczucie, w sumie jestem trochę zawiedziona tymi zmianami, ale i tak oglądało mi się to niesamowicie, jako powrót do uwielbianych klimatów.
Gdzie w oryginalnym "Królu Lwie" było mówione, że Lwia Ziemia należy do rodu Mufasy od dzida pradziada? Oryginalny film niewiele nam mówi o przeszłości, większość lore jest off screen i pochodzi z jakiś książeczek dla dzieci, słuchowisk radiowych ale nie od Disneya. Można też przyjąć, że wersja live action to redcon i buduje ona własną, oddzielną historię.