i ten film mi się podobał. Rezygnacja z piosenek i muszu była jak najbardziej na miejscu gdyż w zasadzie ten film to taki trochę DRAMAT sensacyjny z elementami walki. Twórcy w tym filmie chcieli pokazać Mulan jako młodą dziewczynę która w męskim gronie musi się odnaleźć i cały czas boi się o to że zostanie zhańbiona i jej rodzina oraz wioska też!!! Takie coś jest najgorsze dla wojownika którym był jej ojciec. Ten film na pewno nie był idealny ale jak sobie wcześniej włączyłem wersje chińską z 2009 roku to nie doszedłem do końca wyłąćzyłem ją po godzinie a z kina aż nie chciało się wychodzić tak samo zresztą miałem z genialnym Alladynem. Było sporo zapożyczeń z chińskiej mitologii i to bardzo dobrze. Dziwiłem się dlaczego Mulan była tak słaba jako żołnierz cesarski chodzi o 1 walkę z czarownicą a potem pojąłem że jej wyjątkowo silne jak na kobietę chi jest osłabione przez ciężką zbroję którą musiała cały czas nosić. Film oceniam na 8.