Przyznaję się, że po wizycie naszych bohaterek w teatrze Silencio nie zdążyłem tego wszystkiego ogarnąć i pogubiłem się. Wciąż nie rozumiem: o co chodzi z tym włóczęgą, z tą parą staruszków oraz po co gostek, który dostaje zlecenie na zabicie Rity, wcześniej zabija tego gostka przy biurku (potem jeszcze tą grubaskę i sprzątacza - powód zabicia tej dwójki jest oczywisty).