Dla mnie razem z zagubiona autostradą, tworzą duet, który chyba bardzo długo nie zejdzie z pierwszych miejsc mojej listy wszechczasów. Uwielbiam filmy, na których trzeba myśleć, ale tutaj myślenie to za mało. tu trzeba 6 zmysłu, aby pojąc geniusz Lyncha. Film to wielokrotnego obejrzenia, najlepiej późno w nocy, zdecydowanie dla osób z bogatym swiatem wewnętrzym (ekstawertykom odradzam, zazwyczaj wytrzymuja 30-40 minut). Film kóry na trwale pozostaje w psychice człowieka.
Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości! MD i Zagubiona autostrada to także i moje ulubione filmy Lyncha. MD widziałam 5 razy i wciąz mam ochotę na więcej. Film, który nigdy się nie nudzi i ciągle dostarcza nowych mozliwości interpretacyjnych.
Także sie pod tym podpisuje, Zagubiona autostrada i Mulholland Drive są dla mnie wizytówką Lyncha!
Popieram.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na muzykę w MD. Jest po prostu zabijająca. Motyw przewodni + dodatkowe utwory np. początkowy Jitterbug czy Llorando, robią niesamowite wrażenie.