A ja byłam psychicznie wykończona po tym filmie, a jakież to było cudowne zmęczenie. Już dawno nie oglądałam tak świetnego filmu.

Rzeczywiscie od razu można nie zrozumieć, ale kiedy człowiek bardziej się nad tym zastanowi. Kto tu czego nie rozumie?? czy wszystko musi być jednoznacznie jasne, proste i wytłumaczalne. nie ma gotowego przepisu na ten film. Można go interpretować na wiele sposobów i to własnie jest największy sukces Lyncha. Kiedy zmusza człowieka do myślenia, do analizowania, do szukanaia analogii. czy nie przyjemniej jest obejrzeć coś rozwijającego niż kolejny, głupi film o przewidzianej fabule?

To przede wszystkim film o wyrzutach sumienia, o niepokoju i strachu. Lynch pokazuje jak nieiwle dzieli miłosc i nienawiść. Podkre śla odiweczne symboliczne znaczenie snu i jego związek z nasza podświadomością.
Kocham Lyncha za jego gmatwanie. Bo kto powiedział, że wszystko ma być w życiu proste????