wiem , ze pierwsze dwie godz. to byly wyobrazenia, sen a moze chec innego biegu wydarzen Rity(to ta blondynka tak?) ... A ostatnie kilka minut to rzeczywistosc i prawdziwy ciag zdarzen....Jednak nie wiem, kiedy ona wlasciwie sobie to wyobrazala... Spala? Czy jak juz umarla, czy keidy...W sumie malo istotne ;p Klimat bardzo Lynchowski ;) Zawsze jak zaczynam ogladac jego film, staram sie od poczatku skupiac, rozgryzac kazdy odruch bohaterow, zwracac uwage na szczegoly..po prostu mocno skupiac;p Mysle, ze udalo mi sie zalapac bez powtornego ogladania;p (wow po raz pierwszy chyba jesli chodzi o lyncha;p)... (przepraszam, ze bez polskich liter, ale klawiatura mi sie skopala;p)