PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30630}

Mulholland Drive

Mulholland Dr.
2001
7,6 104 tys. ocen
7,6 10 1 103592
8,5 58 krytyków
Mulholland Drive
powrót do forum filmu Mulholland Drive

Warto się zmusić i przeczytać całość :)

Moim zdaniem kluczem do zrozumienia kształtu filmu jest wątek klubu Silencio. Koleś mówi, że 'nie ma zespołu' który gra, że wszystko jest uprzednio nagrane, nieprawdziwe. Tak jak większa część filmu, która jest snem N. Watts. Następnie wychodzi śpiewaczka i spiewa, niby wszystko już jest w porządku, ale nagle upada i okazuje się że to też było z playbacku. To jest z kolei metafora scen po 'wybudzeniu' się Watts i wątku przyjęcia, który też jest snem. Tak naprawdę jedynymi rzeczywistymi scenami są:
-początkowa scena próby zabójstwa i wypadek brunetki(na zlecenie Watts)
-końcowe sceny zlecenia zabójstwa przez ćpunkę Watts i jej samobójstwo
-niektóre sceny tuż przed przyjęciem, m.in. sąsiadka która przyszła po swoje rzeczy i masturbacja

Wiele osób ze snu Watts są prawdziwymi osobami w jej życiu. Zazdrości ona brunetce talentu, więc we śnie wygrywa w cuglach przesłuchanie. Kocha ją, więc we śnie możemy zobaczyć ich krągłe piersi :) Chce być jak ona, ale we śnie to brunetka jest tą młodą i niedoświadczoną, więc koniec końców rzeczywistość przejawia się w tym, że brunetka czuje się kimś innym(bo tak naprawdę zachowuje się bardziej jak Watts w realu) i zakłada perukę. Nienawidzi reżysera w okularkach, więc spotyka go wiele nieprzyjemności(zdradza go żona, nie ma kontroli na filmem, biją go itd.).Role dostaje jedynie po znajomości, a nie ma talentu, więc we śnie wyjaśnia to producentami, którzy forsują konkretną aktorkę( która w realu dostała rolę zamiast Watts). Kocha ciotkę, która umarła i zostawiła jej spadek, więc we śnie żyje i ma się dobrze, tylko wyjechała :D Naomi nienawidzi samej siebie, dlatego we śnie spotyka siebie martwą na łóżku(jest to również argument za tym, że cały ten idylliczny sen jest jej wizją pośmiertną(coś jak motyw w "Drabinie Jakubowej")
Mnie zainteresowały psychodeliczne tańce na różowym tle na samym początku. Uważam, że jest to odzwierciedlenie stanu psychicznego Watts podczas śmierci - lubiła różowy, w tle jest jej uśmiechnięta twarz taka sama jak w chwili śmierci, jej umysł 'tańczył' bo wreszcie skończyła ze swoimi problemami, już się nie boi.
Czasem we śnie są momenty styczne z rzeczywistością(wariatka, która pod drzwiami Watts mówi, że ktoś ma problem i jest w niebezpieczeństwie).
Niebieski sześcian, to, można powiedzieć, taka 'puszka Pandory' z której wychodzi czyste zło, tę kostkę ma diabeł(w postaci strasznego kolesia za kawiarnią, którego tak się bał facet w kawiarni mówiąc o swym śnie i który potem wziął i umarł). Watts poprzez zabójstwo brunetki, dostaje kluczyk do tej kostki, a całe to zło jest wypuszczane pod koniec w postaci zjaw 2 staruszków którzy wchodzą do jej mieszkania(w rzeczywistości to policja chce ją aresztować za morderstwo).
Oczywiście, jak to u Lyncha, niektóre sceny mają cel jedynie budowy nastroju psychodeli i suspensu, jak np fajna scena z espresso :) a niektóre są nawiązaniem do światka LA - rozbijanie kijem golfowym auta producentów(to akurat wyczytałem w ciekawostkach :P) czy sam motyw wypadku samochodowego( tak samo zmarla aktorka, której film jest dedykowany).

Ogólnie film opowiada o młodej naiwnej kobiecie, która chce zostać aktorką i ma na to szanse, więc wyjeżdża do LA. Tam stara się o role i nawiązuje przyjaźń ze znaną aktorką(brunetka) i zakochuje się w niej. Ta odwzajemnia uczucie lecz tylko przelotnie, potem związując się z reżyserem i inną kobietą, choć w międzyczasie załatwia Watts mniejsze rólki. Gdy to wszystko kończy się, Watts popada w rozpacz, stacza się, jednocześnie kocha i nienawidzi brunetki. Ma jej za złe taką sytuację więc zleca zabicie jej. Próba na Mulholland Drive jest nieudana, więc ukrywa się w mieszkaniu i rozpacza, jednak policja i 'odwet'/wyrzuty sumienia za popełnione zło(w postaci staruszków z niebieskiej kostki diabła) znajdują ją, więc nasza droga Naomi popełnia samobójstwo :) Koniec

ocenił(a) film na 10
_RaulGonzalez_

Twoja interpretacja nie do końca jest dobra, gdyż mylisz jawę ze snem.

Na samym początku filmu mamy scenę gdzie kamera filmuje łóżko pościelone różowym prześcieradłem, na koniec robiąc zoom na poduszkę. Ta scena oczywiście oznacza że w tym momencie główna bohaterka zasypia. Po czym mamy już zupełnie inną scenę gdzie na ekranie pojawia się drogowskaz Mulholland Dr. i wszystko od tego momentu aż do scen w klubie Silencio i otworzenia niebieskiego pudełka jest snem. Natomiast sceny z sąsiadka, na planie filmowym, na przyjęciu, zlecenie morderstwa, samobójstwo to już rzeczywistość. Proste.

ocenił(a) film na 9
ApolloCreed_

W sumie też logiczna interpretacja, jednak ja widzę to trochę inaczej. Na początku jest koniec, czyli scena śmierci bohaterki, a nie jej snu, choć i tak jest to wstęp do całej 'wizyjnej' części filmu. O tym, że to śmierć, a nie sen, świadczy to, że tuż przed sceną z łóżkiem, które było też łożem śmierci, Watts pojawia się w towarzystwie 2 staruszków którzy są też przy scenie jej śmierci.
O tym, co jest jawą, a co nie, chciałem odpisać inaczej, ale jak przejrzałem te momenty ponownie, to w tym masz częściowo rację. Takie same przejścia między początkiem z poduszką a pudełkiem wyznaczają 2 granice snu(początek i koniec). Lecz, analogicznie do scen w Silencio, to nie koniec całkowity. Zauważ, że 'po pudełku' sceny w mieszkaniu Watts są w większości prawdziwe(oprócz kolejnych piersi na widoku), lecz po telefonie do niej dopiero teraz mamy dokładnie taką samą sekwencję z drogowskazem jak na początku. Od tego momentu do końca przyjęcia znów mamy wizję Naomi, do tego zakończonej znowu płynnym cięciem, po której siedzi w barze i zleca zabójstwo. Dla mnie wyraźnie te momenty odbiegają od reszty, są wyznaczeniem drugich granic miedzy snem a jawą, do tego zachodzi ogromne podobieństwo struktury zdarzeń, do scen w klubie Silencio(śpiewaczki).
Gdyby to było na tyle proste, to ten film nie byłby aż taką klasyką, bo zwykły podział 'połowa filmu taka, a połowa taka' jest dość często spotykany, gdzie bądź :)

A to, że brunetka została zamordowana to nie ma wątpliwości :)

ocenił(a) film na 10
_RaulGonzalez_

Sceny następujące po zakończeniu snu (otworzenie niebieskiego pudełka) są pomieszane, niektóre dzieją się w "tym momencie" jak np. seks między bohaterkami, a niektóre miały miejsce tuż przed początkiem snu np. zlecenie morderstwa. Jak dla mnie wszystkie ujęcia po scenie z niebieskim pudełkiem są wydarzeniami prawdziwymi, tyle że ich chronologia jest mocno zaburzona.

ocenił(a) film na 9
Kamileki

Nie jest tak. Oprócz powodów powyższych, z którymi można się zgadzać lub nie, to seks bohaterek w mieszkaniu jest 100%-wym snem, którego nie sposób podważyć. Jest to wyraźnie pokazane, m.in. gdy w realu sąsiadka przychodzi odebrać swoje rzeczy, w tym małe pianinko ze stolika, a potem w scenie seksu jest długie ujęcie na stolik, gdzie pianinko ciągle stoi.

ocenił(a) film na 10
_RaulGonzalez_

Obecność pianinka tylko potwierdza co napisałem. Seks to wydarzenie z przeszłości, jest prawdziwym wydarzeniem i dość ważnym - już w jego trakcie przyjaciółki pokłóciły się. Scena z sąsiadką jest o wiele później (rzecz jasna gdy poukładamy chronologicznie sceny) - ma miejsce niedługo przed samobójstwem głównej bohaterki.

ocenił(a) film na 10
Kamileki

Nie są wcale pomieszane. Jest tylko jeden wyraźny przeskok po scenie zaparzanie kawy przez główną bohaterkę do wydążeń przed snem. Później wszytko już leci chronologicznie lecz ze sporymi przeskokami czasowymi.

Druga scena seksu (ta na kanapie) miała miejsce przed snem i była prawdziwa. A obecność popielniczki-pianina oznacza przeniesienie wydążeń wstecz

ocenił(a) film na 10
ApolloCreed_

Może źle się wyraziłem. Z pomieszaniem chodziło mi o to, że mamy po wybudzeniu ukazane wydarzenia zarówno z przeszłości (flashback) jak i teraźniejsze. Jak najbardziej taki zabieg zaburza chronologię.

ocenił(a) film na 10
_RaulGonzalez_

Poza tym brunetka w rzeczywistości została zamordowana o czy świadczy niebieski klucz pozostawiony przez płatnego mordercę na ławie oznaczający wykonanie

ocenił(a) film na 9
_RaulGonzalez_

Nie rozumiem o co chodzi z tymi kolesiami, którzy spotykają się w barze? Występują tylko w jednej scenie no i jeden z nich (Dan) jeszcze w momencie gdy Diane zleca zabójstwo Camilli. Próbowałem to interpretować jako sen Diane, ale jakoś mi to nie wychodzi. Natomiast jeżeli uznać to za rzeczywistość to w jakim celu to spotkanie kolegów zostało dodane do filmu? Lynch chyba zrobił to z jakiegoś powodu. Dan wychodząc z baru zwraca uwagę na telefon (z którego później Betty vel Diane zadzwoni, żeby sprawdzić czy był jakiś wypadek na MD) oraz na napis na szybie baru: "ENTRANCE" (podobnie jak zwróciła na to uwagę Betty/Diane). Poza tym Dan to męska forma od Diane. Nikt dotąd nie zwrócił chyba na to uwagi, ale mam jakieś dziwne przeświadczenie, że Dan pojawia się w tym filmie nieprzypadkowo.