Ja miałem tak samo. Dzisiaj po długim czasie znowu go obejrzałem. Świetny film. Następny będzie Inland Empire.

Ja niestety nie umiem dostrzec geniuszu w robieniu filmu który można interpretować na 1000 różnych sposobów. Nie ciężko jest zrobić taki film, wystarczy być na kwasie i już :) Powiem tak, takie filmy mogą być albo genialne ,albo totalnie głupie.

pozdro

PS: fajna scena lesbijek ;)

paskudna jak wszystkie bi- i homo- ale i tak miło popatrzeć ;)

zgadzam się, tak samo był to mój pierwszy film Lyncha, jest znakomity, i trudno go wyrzucić z głowy... ogladalem go pozną noca i o mało z krzesła nie spadłem (albo spadłem) jak zaraz na początku po rozmowie 2 panów w kawiarni, jeden poszedł sprawdzic, czy cos jest za tym murem, straszna scena...

Miałem to samo :) . Tylko, że nie należę do osób z mocnymi nerwami, więc wyłączyłem film i obejrzałem go dopiero rano :D .

Taaaak, ta scena jest niesamowicie przerażająca. I nie najstraszniejszy był widok tego potwora, ale to napięcie budowane od momentu, gdy pierwszy pan podchodzi zapłacić za kawe, a ten przy stoliku wie, że to co mu się śniło za chwile się wydarzy. I to będzie niewyobrażalnie przerażające. Ta scena z pewnością utkwi mi w pamięci.
A właśnie, będąc już przy potworze... Jestem ciekawa waszych interpretacji sensu umieszczenia go w filmie. Wnosi coś do całości? czy jest tylko dodatkiem, elementem, który jeszcze bardziej tworzy z Mulholland Drive chory, nierealny obraz/sen.

"A właśnie, będąc już przy potworze... Jestem ciekawa waszych interpretacji sensu umieszczenia go w filmie. Wnosi coś do całości? czy jest tylko dodatkiem, elementem, który jeszcze bardziej tworzy z Mulholland Drive chory, nierealny obraz/sen."

Trudno powiedzieć. Z jednej strony może ta scena została włączona do filmu po to, by tylko przestraszyć, a po niej cały film do końca oglądało się z niepokojem, bo tamta scena wzbudziła w widzu podświadomy strach. dalsze wydarzenia budziły niepokój, bo widz miał w pamięci tą straszną scenę i oczekiwał kolejnej.
Może ona oznaczać niepokój dręczący bohaterkę, która śni, bo przed chwilą zrobiła coś złego. Skazała na śmierć Camillę.

Namącił w głowie,dobrze ujęte. Pierwszy raz widziałam go z dwa lata temu,i bez przesady- dobre pół roku miałam z głowy.NIe było chyba dnia żebym o tym nie myślała. W życiu żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia.
z przekonaniem stwierdzam że ten film to absolutny ewenement,nowa jakość.
uwielllllbiam:) pozdr