David Lynch w najwyższej formie. 10/10.
Wszystko co wymieniłeś to dla mnie wady, nie zalety. Może za wyjątkiem sennego koszmaru.
Tylko Lynch potrafi podać to wszystko co wyżej wymieniłem w takiej formie, że nie potrafi się odejść od ekranu. Gdyby to nakręcił ktoś inny podejrzewam, że moja reakcja była by podobna do twojej.