PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30630}

Mulholland Drive

Mulholland Dr.
2001
7,6 104 tys. ocen
7,6 10 1 103604
8,5 58 krytyków
Mulholland Drive
powrót do forum filmu Mulholland Drive

musicie obejrzec ten film dwa razy jesli chcecie zalapac o co biega..
pierwsza czesc filmu to po prostu sen diane i marzenia ktore nigdy sie nie spelnia a w 2 czesci filmu diane budzi sie i jest juz w rzeczywistym swiecie w ktorym niestety camille kocha kogos innego (rezysera)

ocenił(a) film na 10
smigrodka_2

ta tendencyjna wypowiedź zmierza ku obrażaniu innych czy przechwalaniu się?
Meritum plastycznego obrazu jakim jest np MD ma na celu wielokrotne wracanie do dzieła, odkrywanie go na nowo.
Jeśli zamykasz się na tak płytkiej interpretacji jaką tutaj podałaś, to radzę obejrzeć film jeszcze raz. Poza tym skąd wiesz, ze Twoja interpretacja jest własciwa, każdy am własny klucz do tego magicznego pudełeczka. Ja aczkolwiek zgadzam się z tobą co do esencji fabuły, to ręczę, że jesli chodzi o Lyncha niczego nie mozna byc pewnym

Lady_Rita

Rozbawiła mnie wypowiedź Lady Rity i to wielkie przekonywanie, że filmu nie da się zrozumieć, bo tak chciał Lynch i już! Ktoś tu nie potrafi rozwikłać tej zagadki i wymyśla dyrdymały o dowolności interpretacji, że "każdy ma własny klucz do tego magicznego pudełeczka", sądząc, że to, co napisał, było głębokie. Bullshit! Rozwiązanie tego filmu jest jednoznaczne i w skrócie opisane przez Obywatela 3 a szerzej na Wikipedii.

To niepotrzebne robienie tego filmu mistycznym, choć wcale taki nie jest! Lynch sprytnie ułożył tą historię, trudno ją rozwikłać, ale daje jednak wskazówki do jej rozwiązania, np. słowa "pora wstać" wypowiedziane przez Kowboja. I o to tu chodzi! To taka zabawa w kryminał z udziałem widza w roli głównej - masz trop, poszlaki, ale to Ty musisz rozgryźć tą zagadkę :) Ktoś, kto utrzymuje, że może być wiele rozwiązań, nie odgadł tego właściwego i nie umie się przyznać, że nie potrafił jej rozwiązać lub po prostu nie zrozumiał tej zabawy.

Jeśli ktoś nie chce się bawić w detektywa, to tu jest pełne wyjaśnienie tego filmu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mulholland_Drive

ocenił(a) film na 9
smigrodka_2

no, 5 razy obejrzałem film, kolejne pięć razy analizując każdą klatkę, przeczytałem 2 razy książkie lyncha i każdy post na tym forum i ty mi wytłumaczyłaś wszystkie zawiłości fabuły, wreszcie rozumiem ten film...

a tak btw jak widze tylko ja zrozumiałem ten film bo to są różne wersje rzeczywistości, a zarówno kowboj, jak i bezdomny zze muru za sklepem symbolizują los. to jedyne słuszne wytłumaczenie, inne są złe bo nie są moje. tylko ja jestem na tyle mądry żeby zrozumieć ten film

alek123098

prosze was niech ktoś mi wytłumaczy ten film od początku do końca :D co to był za patałach za sklepem? a ta babcia i dziadek? nic nie rozumiem prawie ... i mne to męczy! prosze pomóżcie!!

ocenił(a) film na 8
Pauli1521

Dość dawno oglądałem ten film i moja interpretacja jest taka że Dziadek i babcia to była jej wizja jak by wyglądali za 40 lat ta aktorka z reżyserem która zginęła (czy oboje zginęli nie pamiętam już)w wypadku który zleciła ta druga (nie pamiętam imion) ten za sklepem co zgiął to był morderca którego wynajęła w jej mażenich ponieważ żałowała tego zlecenia i wolała by by do tego nie doszło no i na końcu strzela sobie w główkę z rozpaczy i wyrzutów sumienia tak w skrócie :)

Chyba jedyny jego film który obejrzałem tylko raz jak będzie kiedyś w telewizji to go chętnie obejrzę .
"eraserhead" to dopiero jest trudny film po pierwszym obejrzeniu nie miałem pojęcia o co w nim chodzi ale za drugim razem mam już teorie na jego wyjaśnienie :D (BBaaarrdzzzo pollecccammm)

alek123098

Zgadzam się, tylko on jest na tyle mądry ;) Nalejcie mu piwa!

ocenił(a) film na 7
smigrodka_2

Wg mnie to ta blond "panienka" (film mi się nie podobał, więc nie przywiązywałam wagi do imion) chciała się zemścić, wykorzystała fakt posiadania drugiej - prawdziwej tożsamości (aktorzy nie posługują się własnym nazwiskiem), więc zleciła morderstwo, wyjechała na jakiś czas z miasta, by powrócić pod własnym nazwiskiem, a gdy okazało się, że nie udał się jej plan, próbuje odzyskać swą kochankę pod pozorem pomocy w odzyskaniu tożsamości. Co do martwej dziewczyny, pozostawiła ją w swym mieszkaniu na wypadek, gdyby policja szukała jej za morderstwo. Scena z dziadkami jest oznaką szaleństwa jakie dopadło ją po całej akcji...i tyle.

użytkownik usunięty
smigrodka_2

To chyba nie jest tak zawiłe jak myślicie. Wg mnie smigrodka ma rację, o to w tym filmie chodziło. Już parokrotnie spotkałam się z takim wyjaśnieniem tego filmu.

ocenił(a) film na 9

no to pojechalas po bandzie

smigrodka_2

Znawcy się znaleźli ;) To jest Lynch. Tu nie istnieją jednoznaczne interpretacje. Lynch znany jest z tego, że wyśmiewa wszystkie nieudolne próby interpretacji jego dzieł. Na tym forum też nieźle by się uśmiał... To jest film, który trzeba poczuć, zrozumieć przesłanie, a nie na siłę składać fabułę do kupy. Że Wszechświat istnieje wszyscy wiedzą, ale tylko głupcy próbują go mierzyć. No ale jeżeli mam do czynienia z takimi fimoznawcami to może ktoś objaśni mi fabułę "Inland Empire"?? Albo lepiej "Eraserhead'a".

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
ikswokdazs

Ja mam jeszcze inną interpretację.Camille odchodzi od Diane i ma zamiar wyjść za mąż.Diane wynajmuje płatnego morderce.A ta sprawa z utratą pamięci są to marzenia Diane po zabójstwie Camille, jakiś schizowaty sen na jawie,chęć ułożenia wszystkiego od początku.Kidy Diane budzi się z tego "snu" strzela sobie w łeb.

ocenił(a) film na 9
smigrodka_2

Jeżeli na prawdę uważasz tak jak napisałaś to obejrzyj ten film jeszcze kilka razy...
Mulholland Drive zdecydowanie nie ma jednej, jedynej i niepodważalnie dobrej interpretacji. Niewiedza jaka pozostaje po obejrzeniu jest najbardziej intrygująca.

ocenił(a) film na 8
Caegla

zgadzam się z Tobą w 100%. jest to film, który zapamiętamy do końca
życia, a i tak go nie zrozumiemy. osobiście ośmielę się napisać, że być
może sam Lynch nie wie po co wstawił niektóre elementy do tego filmu.
możliwe, że miał wizję i po prostu ją zrealizował nie zadając sobie
trudu do wyjaśnienia jej. i za to go uwielbiamy. :)

ocenił(a) film na 8
smigrodka_2

Lynch jest mistrzem niedopowiedzeń, powinien zaczynać filmy jak w Psie Andaluzyjskim... nie myśl tyle, patrz i chłoń. Mullholand Drive trzeba wchłonąć, przetrawić, wyciągnąć wnioski, po co składać fabułę? Po co męczyć się zabawę w chronologię? Ważnym jest odczytanie symboliki, wzięcie jej do siebie. Lynch by się uśmiał.

ocenił(a) film na 9
smigrodka_2

Bardzo mi się podobał! Lubię taką dwupłaszczyznowość czasu akcji.

ocenił(a) film na 8
smigrodka_2

Taa, a najbardziej by się uśmiał z tego jak próbujecie maskować swoją nieumiejętność poskładania fabuły do kupy pod pięknymi hasłami: "To jest Lynch, każdy może go interpretować inaczej." Pewnie, że każdy go może interpretować inaczej, ale analiza to trochę co innego niż interpretacja. Oś fabuły jest natomiast jasna i mniej więcej taka, jak ją nakreśliła smigrodka. Tj.
1. sen Diane (większość filmu) - do momentu, w którym kowboj mówi słowa "Przebudź się księżniczko" (dlatego też sen pod koniec robi się taki pokręcony, tak jak przed przebudzeniem)
2. scena w domku Diane (na stoliku leży kluczyk, więc jest już po zabójstwie)
3. sceny sprzed snu, które złożyły się w głowie Diane na jego powstanie (m.in. zlecenie zabójstwa)
4. ostatnie sceny, ostatnie też chronologicznie, samobójstwo Diane.
Sam sen jest spowodowany przez wyrzuty sumienia. Niektóre jego fragmenty mogę być rzeczywistymi wspomnieniami z przeszłości, np. przybycie Diane vel. Betty do Hollywood.
Co do interpretacji, to mogą być jak najbardziej różne. Mechanizm powstawania snu, pragnienia ludzkie i wyrzuty sumienia, zepsucie Hollywood, los i alternatywne rzeczywistości senne, strach, proces powstawania filmu... Ja się za wielkiego znawcę kina nie uważam, więc tyle mi przychodzi do głowy.
Koniec. Silencio.

ocenił(a) film na 10
Obywatel_3

Panie "Obywatel", jestem świeżo po obejrzeniu filmu, dzięki za w sumie, z tego co tu widzę, najdojrzalszy komentarz. Naszkicowałeś w miarę przejrzyście fabułę filmu co pomogło mi ułożyć ją sobie w głowie. A to pierwszy krok do wychwycenia przesłań jakie film niesie. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
David_Ames

Dziękuję i ja :) Już się bałem, że mnie tu za chwilę zLYNCHują. Czasami strach cokolwiek na tym forum napisać ;p
Pzdr

ocenił(a) film na 7
Obywatel_3

Nom to naprawdę wiele wnosi:P Mnie także denerwują komentarze w stylu "surrealizm trzeba poczuć", tak jakby "zwykły film" nie miał swej magi. Filmów fabularnych nie robi się dla formy, znaczy się w U.S.A się robi, ale oni tam jedzą chleb tostowy i 0,5 mm szynkę także trudno uważać ich za specjalistów w dziedzinie filmu.

Co do filmów to wydaję mi się, że 'babcia i dziadek" to coś na wzór "wieźdzmy" z "Dzikości serca" i ma na celu ukazanie siły wyższej? Nie wiem właśnie jak to interpretować, ale wydaje mi się, że to nie przypadek. Widziałem za mało Lynch'a żeby się bawić w mesjasza, ale skoro to motyw przechodni to może ma jakieś większe znaczenie:P

Co do śmieciarza to jest on chyba uosobieniem strachy stąd wcześniejsza scena z postacią męską która się go bała.

Obywatel_3

I ja dziękuję za te wyjaśnienia. Mętlik w głowie trochę mi się rozplątał ^^

ocenił(a) film na 9
Obywatel_3

Też tak to widzę. Natomiast da się w filmie zauważyć momenty, w których sen
miesza się z jawą sugerując, że Diane chciała bardzo być na miejscu Rity (w
sensie odnieść taki sam sukces). Tak mi się wydaje.

Obywatel_3

Zgadzam się :) Mnie też rozbawia to wielkie przekonywanie, że filmu nie da się zrozumieć, bo tak chciał Lynch i już! Ktoś tu nie potrafi rozwikłać tej zagadki i wymyśla dyrdymały o dowolności interpretacji, że "każdy ma własny klucz do tego magicznego pudełeczka", sądząc, że to, co napisał, było głębokie. Bullshit! Rozwiązanie tego filmu jest jednoznaczne i w skrócie opisane przez Obywatela 3 a szerzej na Wikipedii.

smigrodka_2

Nie mam pojecia jeszcze tylko kim był ten koles w zaułku(brudny taki):P i to starsze małzenstwo przez ktore Diane strzela sobie na koncu w łebek:P....

PiTeRmEiStEr

Koleś w zaułku miał pudełeczko,a straszne małżeństwo to przecie jej ciotka ze snu z mężemxD

ocenił(a) film na 10
_Tanya_

Wszyscy mogą sobie interpretować jak chcą, prawda jest taka ze u Lyncha
nie ma nic pewnego. Bo kto zrozumiał Twin Peaks lub "Lost Higway"? Każdy
na swój sposób.

ocenił(a) film na 8
SLIMAKERS

No i znowu się zaczęło...
Lost Highway - zgodzę się, bo ten film jest specjalnie zrobiony w ten sposób, ale niby co jest nie do zrozumienia w Twin Peaksie?
Mówiąc "Lyncha każdy może interpretować jak chce" odbieracie sporo jego dziełom, robiąc z niego coś na wzór grafomana.
Pzdr

ocenił(a) film na 10
Obywatel_3

Twin Peaks też możesz rozumieć inaczej niż wszyscy, a te cechy filmów
Lyncha są właśnie ich magią a nie zabieraniem im czegokolwiek. Do tych
dzieł można wracać, na nowo odkrywać, nie są produkcjami które ogląda
się raz w życiu bo potem już wszystko wiadomo.

ocenił(a) film na 7
SLIMAKERS

No i to jest logiczne, a nie tekstu pt. "Filmy Lyncha nie są po to żeby je rozumieć". wreszcie!:P

ocenił(a) film na 9
ocenił(a) film na 10
PiTeRmEiStEr

a może babcia i dziadek symbolizowali wyrzuty sumienia? Co o tym myślicie?

Lynch to geniusz!!!

ocenił(a) film na 9
Alucjush

Dla mnie to raczej typowi mieszkańcy Hollywood - na pierwszy rzut oka mili, uczynni, sympatyczni, to jednak tylko pozory... wyraźnie widać to w ich twarzach, gdy jadą limuzyną.
Na końcu, gdy wychodzą z pudełka, też symbolizują świat Hollywood, presję otoczenia, która prowadzi do szaleństwa. W całym filmie dużo jest odniesień do 'przemysłu filmowego' Hollygłup - układów, nacisków,sposobów na osiągnięcie sukcesu..gorzka to wizja.

Wg mnie to zdecydowanie najlepszy film Lyncha.

smigrodka_2

Poniżej moja interpretacja tego filmu - rozszerzona. Film obejrzałem raz, więc kilka elementów mogło mi umknąć, ale opisałem najistotniejsze sprawy, które według mnie wprowadzają w filmie najwięcej zamieszania.

Dziadek i babcia – wyznacznik początku marzeń Diany – moment, w którym Betty (wyobrażenie Diany siebie samej) wyjeżdża ... stanowią symbol tego marzenia. Wyobraźnia Diany to pudełko. Pod koniec wyobrażenia dziadkowie wychodzą z pudełka, czyli wyobraźni i atakując Dianę pokazują, że próba wyobrażenia sobie alternatywnej rzeczywistości nie była w stanie zdominować tego co się zdarzyło naprawdę, a wyobrażenie idealnej, alternatywnej rzeczywistości w konfrontacji z faktyczną rzeczywistością jeszcze bardziej pogłębiło niechęć pogodzenia się z faktami, co właśnie przedstawione jest jako atak dziadków na Dianę, dziadków, którzy stanowili początek wyobrażenia i wpłynęli jako wyobrażenie na decyzję Diany o samobójstwie.

Kowboj – kiedy wyobrażenie stawia czarnowłosą kobietę (w rzeczywistości Camillę) w roli ideału prowadzącego do tego, że życie toczy się tak jak by to Diana chciała zobaczyć, zaczyna w nim (wyobrażeniu) brakować prawdziwej Camilli ... więc zostaje ona zastąpiona kimś innym ... kochanką Camilli z rzeczywistości – w efekcie reżyser jeśli nadal kocha Camillę, to jest nią jej kochanka z rzeczywistości, co pozwala zachować w wyobrażeniu pewne elementy, które były w rzeczywistości, a jednocześnie odseparować od tego faktyczny obiekt pożądania Diany, czyli czarnowłosą kobietę (rzeczywistą Camillę). Ale, żeby tak się stało rolę główną musi dostać kochanka Camilli i stać się Camillą w wyobrażeniu. Jednak wyobrażenie próbuje kwestionować logikę tego co się w nim dzieje, jak i bronić się samo (wskazując na to, że to tylko wyobrażenie, a rzeczywistość jest inna), stąd niechęć reżysera do tego, żeby główną aktorką została TAKA Camilla jaką proponują. I tutaj potrzebny jest strażnik nie pozwalający się rozsypać wyobrażeniu. Tą rolę pełni kowboj, który po prostu KAŻE wybrać Camillę taką jaka została przez niego wybrana. Zapoznając się tylko z wyobrażeniem, takie postępowanie wydaje się nieuzasadnione. Bo, żeby je uzasadnić, wyobrażenie musiałoby zajrzeć w rzeczywistość. Dlatego strażnik pilnuje, żeby pewne rzeczy miały być takie jakie zostają z góry założone.

Bezdomny – przeciwieństwo kowboja, świadomość Diany, reprezentuje wszystkie uchybienia wyobrażenia oraz jego konfrontację z rzeczywistością, potrafi wpływać na wyobraźnię Diany, czyli niebieskie pudełko. Przedstawiona jest demonstracja jego siły, jak potrafi zniszczyć każdy element tego wyobrażenia (zabójstwo człowieka, któremu przyśnił się bezdomny). Na końcu udaje mu się wypuścić dziadków z pudełka. Wyobrażenie wywołuje wpływ na Dianę, która nie może się pogodzić z rzeczywistością jeszcze bardziej, niż przed wyobrażeniem sobie idealnego scenariusza. To wyobrażenie jest dla niej za dużym ciężarem i ostatecznie doprowadza ją do samobójstwa. Dziadkowie jako symbol wyobrażenia niszczą ją.

Człowiek, któremu przyśnił się bezdomny- skoro świadomość Diany (bezdomny) go zabija, to może to być jakiś mechanizm obronny – świadomość tego, że kontakt z rzeczywistością Diany (bezdomny) istnieje, ale pozostaje w ukryciu. A świadomość Diany chcąc wyrwać ją z jej własnego wyobrażenia nie chce być stłumiona. Człowiek zabity przez bezdomnego jednak demaskuje go i jest przerażony – dlatego, że poświadomie zdał sobie sprawę z tego, że to wszystko wokół to nieprawda (choć nie pojmuje tego), że ta pięknie ułożona rzeczywistość wokół to tylko wyobrażenie. Stąd strach, ale, że człowiek ten jest wyłącznie częścią wyobrażenia, stąd strach irracjonalny, bo Diana w swoim wyobrażeniu nie chce dopuścić do myśli, że to tylko wyobrażenie, mimo to się tego boi. Człowiek ten reprezentuje strach przed prawdą, przed rzeczywistą świadomością Diany, która stanowi łącznik z rzeczywistością.

Wyobrażenie Diany jest spowodowane nie tyle poczuciem winy, bo poczucie winy z powodu zabójstwa Camili i niechęć pogodzenia się z faktem odrzucenia, kiedy mogłoby być idealnie prowadzą do samobójstwa. Wyobrażenie spowodowane jest początkową niechęcią pogodzenia się faktem odrzucenia i próbą ucieczki w świat wymyślony, idealny. Lecz świadomość Diany – czyli bezdomny – nie pozwalają jej zapomnieć, że to tylko wyobraźnia i to potęguje niechęć do rzeczywistości i doprowadza do samobójstwa. Świadomośc wygrywa, co ukazuje scena, w której bezdomny wypuszcza z wyobraźni (pudełka – będącego jednocześnie przejściem, pomostem z rzeczywistością) to konkretne wyobrażenie, które przekracza swoje granice i wchodzi w rzeczywistość, stanowiac zbyt duży ciężar dla Diany.

W pewnym momencie czarnowłosa kobieta z wyobraźni wyciąga nagle pudełko i otwiera kluczem. Siła myśli Diany w kierunku Camilli nie pozwalają jej o niej zapomnieć, o tym, co się naprawdę stało, dlatego to ona (kobieta z czarnymi włosami) otwiera w wyobraźni pudełko, wychodzi spoza barier wyobraźni i myśli Diany znów wracają do rzeczywistości. Chwilę wcześniej ona sama (Diana, tu Betty) znika ze swojego wyobrażenia.

ocenił(a) film na 8
morgoth61

Jestem pod wrażeniem :) Naprawdę :)


użytkownik usunięty
morgoth61

dziekuję za te przemyślenia,a od siebie dorzucę że moim zdaniem przesłanie filmu jest takie że bezwzględna determinacja w chęci spełnienia się w miłości kieruje ku samozagładzie (słowa Kowboja o wpływie determinacji na nasze losy).Myślę też że cały film jest iluzją -do połowy spełnionym (?)snem,a po "pobudce" przez Kowboja-pośmiertnymi projekcjami wspomnień kobiety (niczym cd przedstawienia w klubie Silento)...W podobnych klimatach: S.Sontag napisała "Zestaw do śmierci"(świetna recenzja Jerzego Jarniewicza (ODRAnr7,1989r?),oraz nakręcono film "Lulu na moście"-P.Auster z H.Kietel i M. Sorvino,oraz film "Drabina Jakubowa"-polecam.

ocenił(a) film na 9
smigrodka_2

A ja od siebie chciałbym dodać tylko tyle, że... Pan reżyser Lynch moim zdaniem rzucił mięsem, żeby ludzie zaczęli myśleć nad czymś co nie ma wytłumaczenia.

ocenił(a) film na 10
BoCin

zwróciliście uwagę na to co się dzieje jeszcze przed napisami? Blondyna pojawia się w otoczeniu staruszków z końcówki filmu. wszyscy są wyraźnie,hm. szczęśliwi. następnie łóżko z czerwoną pościelą. to też się dzieje po coś.

ocenił(a) film na 9
popoerdolona

co do początku filmu ,główna bohaterka ( nie pamiętam imienia a film widziałem 5 min temu ;p) wyobraża sobie ciocie która wynajmuje jej chate , wszystko happy itd. Wtedy jest ujęcie na czerwoną pościel ,oznacza to że kłądzie się ona spac z tą myślą i tak zaczyna sie jej sen trawający do momentu otworzenia pudełka.

Trzeba zwrócic uwagę jak blondyna reaguje na pierwsze spoktanie z adamem (reżyser) podśwadomie we śnie wie że jest on z osobą którą kocha.
Generalnie film zawiły tak jak np. Twin Peaks ,ale taki już jest Lynch ,lubi sie on w takie coś bawic ,gdzieś na necie widziałm jego wykład o rzeczywistości którą postrzegamy.Była tam mowa to tym że wszystko co widzimy czyjemy etc jest w naszej głowie ,taki ala matrix.

Jego teorie na temat rzeczywistości w której żyjemy widac w jego filmach i to mi sie podoba.

ocenił(a) film na 8
smigrodka_2

i wtedy się obudziłaś...

ocenił(a) film na 9
tomi2008

Warte przeczytania i bardzo trafne posty napisali tu obywatel 3, morghot61. Cała reszta (z niniejszym włącznie) nic więcej nie wnosi do meritum. Zabawne jak niektórzy nie potrafią się pogodzić z własnymi ograniczeniami i imaginują sobie świat w którym filmy Lyncha pozbawione są sensu. Przeczytanie postu zawierającego spójną i konsekwentną interpretację fabuły jest dla nich jak spotkanie z bezdomnym :)

Przyznam że sam nie dałem rady :( Może powinienem był obejrzeć jeszcze raz zamiast iść na łatwiznę i szukać odpowiedzi na forum - ale przynajmniej się nie łudzę że skoro nie widzę gdzieś sensu to go tam nie ma.

ocenił(a) film na 10
ddeka

Jeszcze na stronach http://www.film.org.pl/prace/mdrive2.html oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Mulholland_Drive można przeczytać dwie bardzo wnikliwe analizy i niezwykle przekonujące interpretacje tego filmu.

ocenił(a) film na 9
smigrodka_2

:D dajcie spokój, to śmieszne. Lynch sam mówi że nie rozumie o co chodzi w jego filmach i bawią go wymyślane przez ludzi ich interpretacje. W tym filmie NIE MA czegoś takiego jak jedno spójne, słuszne wytłumaczenie wszystkiego co się stało. Pomijając już fakt że pisemna interpretacja właściwie każdego filmu (z tych oczywiście, w których jest co interpretować) zubaża go - Polański, von Trier, Lynch - można napisać pewnie i 100 stron, tylko po co?

juhasia123

To po co kręcić lub oglądać filmy, które nie mają sensu ? Jeśli coś widzisz lub słyszysz to starasz się to zrozumieć. Jeśli Lynch nakręcił jego zdaniem film, który jest zlepkiem przypadkowych nie dających się powiązać wątków to ja mam satysfakcję z tego, że widzę w nim własny sens. Niektóre zagadki mają wiele rozwiązań i sądzę, że tak należy traktować ten film, bez względu na to, co sądzi o tym Lynch. A może bawią Lyncha wymyślane przez ludzi interpretacje dlatego, że kręcąc film opierał się na jednej i sam nigdy by nie przypuszczał, że ktoś inny może dopasować inną, kompletnie odmienną. Mimo wszystko - jeśli go to bawi, to czemu Lynchowi odbierać tyle radości :]. Jego to bawi i tych, którzy obejrzeli film też. A inne interpretacje może nie tyle zubażają ten film, co wzbogacają. Chyba, że faktycznie nie ma sensu i uważasz, że przez to jest taki bezcenny. Według mnie, jeśli to prawda to nic go nie zuboży, bo osiągnął dno.

ocenił(a) film na 10
smigrodka_2

Witam

Specjalnie się zarejestrowałem, żeby się dopisać
Bo ja się nie zgodzę z interpretacja "senną" - która straszy rownież na Wikipedii. Wiadomo, że Filmy Lyncha są mocno oderalnione, niemniej interpretacja połowy filmu jako marzenia sennego wydaje mi sie pewnym pójściem na łatwiznę. I moim zdaniem w przypadku tego filmu całkowicie zbędnym.:)

Film oczywiście opowiada o mrokach hollywoodzkiego show-biznesu. Scenarzysta przedstawia to na przykładzie fragmentu życia reżysera Adama Keshera i wątkow pobocznych. I od tego wątku zaczne omawiać film, gdyż jako jedyny przez całośc filmu ma zachowana pełną chronologię. Ale po kolei:

1) Kariera Reżysera.
W Hollywood mlody, zdolny i ambitny reżyser ma za zadanie nakręcenie filmu. Ma juz na koncie pewne sukcesy, dom, żonę. W pewnym momencie do jego mocodawców przyjeżdżają dwaj "Buisnesmani" z propozycją nie do odrzucenia obsady głownej roli. Protegowaną jest niejaka Camilla Rhodes. Wszechobecny wpływ naszych mocodawców (zwolnienie z pracy, doprowadzenie do bankructwa, wynajęcie bandyty), oraz rozmowa z tajemniczym Cowboyem (jeden z symboli w filmie o których później), łamią wole naszego bohatera. Postawiony przez Cowboya przed decyzją angazuje protegowaną. Historia kończy sie happy-endem. Nasz reżyser po rozpadzie małzeństwa zakochuje sie w protegowanej aktorce Camilli. Na przyjęciu ogłaszaja swój ślub. Wystawne przyjęcie symbolizuje wpisanie się naszego rezysera w brudny świat Hollywood. Sa na nim wszystkie kluczowe postaci filmu.

2) Kariera Aktora
Drugi wątek to przeplecione ze sobą wątki karier hollywoodzkich aktorek. Camilli, Betty, i Diane. Tych trzech historii nie należy traktować (w sumie podobnie jak historii reżysera), jako historii konkretnych osób. Imiona aktorek to moim zdaniem abstrakty pewnych charakterystycznych ścieżek kariery, które wystepują w Hollywood, konkretna twarz nie ma większego znaczenia. Moje spostrzeżenie popiera fakt, że w pewnym momencie aktorki podmieniają sie w stosunku do imion. Reżyser zreszta całkiem zręcznie naprowadza nas na wątek nie przywiązywania sie do twarzy, poprzez postać kelnerki w barze. Pojawia ona się w dwóch epizodach. Za pierwszym razem gdy dziewczyny przeglądają gazetę podchodzi z plakietką Diane, w drugim jednak (moment zlecenia moderstwa) kelnerka nazywa się już Betty. Podobnie jak zdjęcie Camilli Rhodes na którym na pozcątku i końcu filmu widnieja różne twarze. Rownież słowa "Tym razem pójdziemy skrótem" padające przy powtórnym przejeździe Mulholland Drive innej osoby nasuwaja myśl, że mamy pomimo różnych twarzy do czynienia jednak z tą sama osobą co wcześniej, tylko scenarzysta wykonał tu zabieg zapętlenia.

Nieprzywiązywanie się do twarzy i traktowanie postaci aktorek jako abstrakty jest moim zdaniem kluczem do zrozumienia filmu. Omówmy te abstrakty.

Pierwszy z nich - Camilla. Jest to osoba ładna, dość przeciętna artystycznie, ale ma za sobą poplecznikow, którzy dyktują przebieg jej kariery. Sama nie musi robic nic - przychodzi na casting i dostaje rolę. Na koniec bierze ślub ze sławnym reżyserem. Postać camilli jest tez symbolem zepsucia moralnego. Jej sadystyczna postawa wobec uczuc swej kochanki - Diane zmusza tę drugą wręcz do zlecenia morderstwa.

Na drugim biegunie mamy Betty. Betty z kolei jest uosobieniem naiwnej i szczerej wiary w hollywoodzką karierę. Choć emocjonalnie jest czysta kartką - rownież w show-biznesie pojawia sie dzięki protekcji swojej ciotki, mieszkającej na luksusowym osiedlu władanym zresztą przez matkę Adama Keshera. Warto zauważyć, że podczas filmu Betty nagle znika - podobnie jak zniknął indywidualizm naszego reżysera. W pewnym momencie budzi się już o innym imieniu. Stała się Diane.

Diane - oto przykład osoby, ktorej się kariera w Hollywood nie udała. Chciała dostać angaż w filmie Adama (opowieść z przyjęcia zaręczynowego), ale nie przeszła castingu (rolę dostała oczywiście Camilla). Niemniej zaczęła łapać pewne drobne role, co umozliwiło jej skromne zycie w drewnianej chatce. Jest lesbijką - ma romans z Camillą, dla której rozpadł się jej związek z sąsiadką (jesteśmy świadkami jej wyprowadzki - bierze resztę rzeczy z domu Diane). Camilla bezdusznie gra na jej uczuciach, np. zrywając podczas seksu czy zapraszając na swą imprezę zaręczynową. Diane po potwierdzeniu zabjstwa Camilli nie jest w stanie znieść swej aktualnej sytuacji dopadają ja "demony" marzeń o karierze i przyszłości (pozornie dobroduszni - diaboliczni staruszkowie z Lotniska wprowadzający do Hollywood Betty - odbierają swój dług). Diane popełnia samobójstwo.

Dziewczyna z amnezją - Ona faktycznie nie ma tozsamości. Moim zdaniem przed wypadkiem jest to Diane. W drugiej części filmu, po tym jak Betty przerodziła się w Diane, nasza brunetka jest Camillą.

3) Symbole.
To zostało jeszcze parę symboli.
Cowboy - postać będąca uosobieniem mechanizmów działania Hollywood. Przedstawia propozycje zachowań, stawia warunki i egzekwuje.

Staruszkowie - symbol marzeń związanych z Hollywood. Skromni, przyjaźni, obrzydliwie zamożni (limuzyna), z tym samym uśmiecham przyjmuja nowego gościa, jak i odbierają zapłatę w postaci jego autodestrukcji.

Scenka dwóch mężczyzn w barze - moim zdaniem to jeden z wątków pobocznych mających zmylić przeciwnika w postaci widza. Może fragment pilota, czy przygotowywanego serialu - taki wodotrysk. Postaci właściciela hotelu będącego jednicześnie konferansjerem w Klubie Silencio, jak i tajemniczej postaci w śmietniku nie rozgryzłem.

Niebieskie pudełko - sztuczka reżyserska - moim zdaniem nic nie znaczy. Wydaje mi się, że więcej znaczy zniknięcie Betty tuż przed jego otwarciem - po wizycie w klubie Silencio. Też jako symbol że na dłuższą metę z tak naiwną postawą w Hollywood nie da się istnieć.

Klub Silencio - moim zdaniem jedna z najpiękniejszych metaforycznych scen lynchowskich. Jest to miejsce w którym reżyser pokazuje nam potęgę iluzji towarzyszących hollywoodzkaim produkcjom. Iluzji, która wywołuje emocje, wzrusza, wręcz wprowadza w konwulsje w momencie gdy za kulisami jest śmierć i bezduszność. Pomimo omdlenia Łkającej Wokalistki, przedstawienie trwa nieprzerwanie. Widzowie nieprzerwanie wzruszają sie nad występem, w momencie gdy za kulisami dzieje sie tragedia, i nawet gdy nie wiadomo czy nasza gwiazda jeszcze żyje. Show musi trwać. Nie może nic wyjśc na światło dzienne i nikt nie może nic wiedzieć.
Jak mowi dama z loży: "Silencio!"

Dziękuję za uwagę :)

użytkownik usunięty
Szamot1

O fuck, jestem pod wrażeniem takiej dedukcji. :)

Szamot1

Niestety, ta interpretacja ma zbyt wiele nieścisłości i wg mnie to właśnie ona jest "pójściem na łatwiznę" w pewnych jej fragmentach, a w większości oparta na jedynym argumencie, że "ja bym tak to widział". Ale po kolei :)
1. "Protegowaną jest niejaka Camilla Rhodes" - tyle, że zdjęcie podane przez nich wcale nie przedstawia Camilli. Pudło! (Marna próba wybrnięcia z tej wpadki w drugim punkcie autora - "Reżyser naprowadza nas na wątek nie przywiązywania sie do twarzy" - dziecinne pójście na łatwiznę)
2. "Wystawne przyjęcie symbolizuje wpisanie się naszego rezysera w brudny świat Hollywood. Sa na nim wszystkie kluczowe postaci filmu." - tyle, że te osoby są na tym przyjęciu zupełnie kim innym, niż wcześniej - np. 'wielki mafioso' siedzi sam przy stoliku przed pustymi kieliszkami, jak pijak - znowu pudło!
3. "sadystyczna postawa wobec uczuc swej kochanki" - ta postawa jest wyraźnie sprzeczna z tą podczas ich rozstania w mieszkaniu Diane - jest wobec niej uczciwa, widać, że nie chce zranić Diane. Nie ma więc mowy o Camille jako symbolu zepsucia moralnego. Kolejne pudło!

Poza tym rzekome "zniknięcia", nie rozgryzione osoby, "zamiany bohaterów", "wprowadzanie widza w błąd" to nie tylko pójście na łatwiznę, ale też brak logiki.

W porównaniu do w pełni spójnego rozwiązania przedstawionego na Wikipedii, potwierdza to tylko moją tezę, że wypisywanie kolejnych "własnych" interpretacji tego filmu, to zwykła próba zamaskowania faktu, że się go nie zrozumiało.

Całość sprowadza się do jednego ironicznego wniosku:
Nie wiesz o co w tym filmie chodziło, a nie chcesz przyznać się, że nie sam nie wpadłeś na to, co jest napisane na wikipedii? Wymyśl swoją własną interpretację! ;)

ocenił(a) film na 10
kjubb

Rany jak ostro!
I to przy samych świetach...

Po pierwsze interpretacja z definicji ma prawo być subiektywna, bądź też wieloznaczna więc nie rozumiem o co chodzi. I to chyba wyczerpuje temat. Ale wejdę w polemikę z kontrargumentami.

ad 1) "..zdjęcie podane przez nich wcale nie przedstawia Camilli." To czemu jest podpisane CAMILLA RHODES (podpis widac bezpośrednio po wyjęciu go z koperty i podaniu przez stół reżyserowi)

ad 2) No i co z tego, że siedzi sam przy kieliszkach? - na spotkaniu również nie sprawiał wrażania osoby szczególnie towarzyskiej...

ad 3) W szczególności nie chce jej zranić w momencie kręcenia sceny w samochodzie, gdy reżyser wyprasza wszystkich z planu a ona prosi by Diane jako jedyna została. Po czym namiętnie się całują. (BTW, podobny motyw prowokowania zazdrości pojawiał się u Lyncha w serialu "Twin Peaks", gdzie Bobby mścił się na sparalizowanym Leo kochając sie na jego oczach z jego żoną)

ad "poza tym") Nigdzie nie napisałem o 'wprowadzaniu w bład'. Użylem pojęcia "zmylić przeciwnika w postaci widza", mając na myśli stworzenie wrażenia że w filmie w każdej chwili może się zdarzyć wszystko. Bez sceny w barze pierwsza częśc filmu by najzwyczajniej nudziła. A że Lynch klei filmy z innych widać w INLAND EMPIRE w który po prostu wrzucił urywki "Rabbits", kompletnie nie przenoszące treści tego drugiego.

Masz jakies sugestie interptretacji powiązania właściciela hotelu z konferansjerem, oraz osoby na piecyku. W interpretacji na Wikipedii nie ma :(

Reasumować nie będę - każdy ma oczy i mózg. W każdym razie chciałem uzupełnić, że moja interpretacja polegająca na odczytywaniu losów postaci abstrakcyjnie nie kłóci się zasadniczo z interpretacją "senną". Abstrakt jest abstraktem więc może się zarówno śnić głównej bohaterce, być jej przeszłością, bądź też może byc losem zupełnie innej osoby.

Po prostu trudno mi sobie wyobrazić tak rozbudowany fabularnie sen. Mi się w każdym razie taki nigdy nie zdarzył.

Szamot1

Niestety, ta interpretacja ma zbyt wiele nieścisłości i wg mnie to właśnie ona jest "pójściem na łatwiznę" w pewnych jej fragmentach, a w większości oparta na jedynym argumencie, że "ja bym tak to widział". Ale po kolei :)
1. "Protegowaną jest niejaka Camilla Rhodes" - tyle, że zdjęcie podane przez nich wcale nie przedstawia Camilli. Pudło! (Marna próba wybrnięcia z tej wpadki w drugim punkcie autora - "Reżyser naprowadza nas na wątek nie przywiązywania sie do twarzy" - dziecinne pójście na łatwiznę)
2. "Wystawne przyjęcie symbolizuje wpisanie się naszego rezysera w brudny świat Hollywood. Sa na nim wszystkie kluczowe postaci filmu." - tyle, że te osoby są na tym przyjęciu zupełnie kim innym, niż wcześniej - np. 'wielki mafioso' siedzi sam przy stoliku przed pustymi kieliszkami, jak pijak - znowu pudło!
3. "sadystyczna postawa wobec uczuc swej kochanki" - ta postawa jest wyraźnie sprzeczna z tą podczas ich rozstania w mieszkaniu Diane - jest wobec niej uczciwa, widać, że nie chce zranić Diane. Nie ma więc mowy o Camille jako symbolu zepsucia moralnego. Kolejne pudło!

Poza tym rzekome "zniknięcia", nie rozgryzione osoby, "zamiany bohaterów", "wprowadzanie widza w błąd" to nie tylko pójście na łatwiznę, ale też brak logiki.

W porównaniu do w pełni spójnego rozwiązania przedstawionego na Wikipedii, potwierdza to tylko moją tezę, że wypisywanie kolejnych "własnych" interpretacji tego filmu, to zwykła próba zamaskowania faktu, że się go nie zrozumiało.

Całość sprowadza się do jednego ironicznego wniosku:
Nie wiesz o co w tym filmie chodziło, a nie chcesz przyznać się, że nie sam nie wpadłeś na to, co jest napisane na wikipedii? Wymyśl swoją własną interpretację! ;)

smigrodka_2

Moja interpretacja jest podobna, jeśli chodzi o schemat ogólny fabuły jest on bardzo prosty, aczkolwiek nie nasuwa się od razu, ponieważ reżyser przedstawił fabułę w sposób bardzo zawoalowany...Na początku filmu kamera pokazuje czerwoną poduszkę i cień osoby która prawdopodobnie zaraz położy na niej głowę, następnie po ok. godzinie z tej samej poduszki podnosi głowę główna bohaterka Diane, która była we śnie Betty...Dziewczyna jest zakompleksiona, czuje się niespełniona jako aktorka...uwikłana jest w romans z Ritą (w rzeczywistości ma inne imie), którą podziwia, chciałaby być taka jak ona, jest w niej zakochana, ale jednocześnie nienawidzi jej za to, że zabrała jej role w filmie, jest chorobliwie o nią zazdrosna...śni o życiu które jest przeciwieństwem jej prawdziwego życia, śni o sobie jako o rokującej wielkie nadzieje aktorce,marzy o udanym związku z Ritą, która we śnie jest jej oddana, jest między nimi prawdziwe odwzajemnione uczucie...film ukazuje rownież między innymi świat show bizu, to jak wszystko tak naprawdę jest w nim załatwiane po znajomości albo przez łożko i jak bardzo próżne i destrukcyjne jest to środowisko...w ostateczności, w akcie zazdrości Diane zleca zabójstwo swojej kochanki i sama popełnia samobójstwo..oczywiście wiele by można jeszcze pisać na temat tego filmu, ale z grubsza tak to mniej więcej wygląda...film zagadka, ale właśnie to mi się u Lyncha podoba nie ma nic podane na tacy, samemu trzeba dojść do sedna...taka filmowa układanka...pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 9
smigrodka_2

To może parę słów ode mnie ;)

Big Sleep
"A mogło być tak pięknie" chce się powiedzieć tuż przed napisami końcowymi widząc migawki uśmiechniętych przyjaciółek. Jednak życie jest bardziej okrutne niż nawet w najgorszym śnie. Lynch zdeklasował bergmanowską "Personę" . Lynch czuje ludzi jak mało kto.

Interpretacja na gorąco po seansie:
Cała akcja aż do otwarcia niebieskiego pudełka to sen Diane. Wszystkie groteskowe czy upiorne dziwactwa których jesteśmy świadkami to senne wizje bohaterki, obrazujące jej stosunek do świata, wszelkie obawy związane z hollywood, którym tak się przecież rozczarowała.Hollywood maluje się w jej koszmarze jako miejsce gdzie człowiek się nie liczy, cały przemysł filmowy jest ustawiony , a za sznurki pociągają tajemnicze jednostki; nawet reżyser jest bezradny a w razie jakiegokolwiek buntu może zostać dosłownie zniszczony, nie ma wyboru, musi ulec.
Sen jest także odzwierciedleniem życia osobistego Diane, w którym jej związek z Camille jest idealny, wszystko idzie po jej myśli, to Diane panuje nad sytuacją, Camille jest od niej zależna, czyli całkowicie inaczej niż w realnym życiu.
Już na samym początku Lynch naprowadza widza na prawidłowy tok myślenia kierując kamerę na sypialnię robiąc specjalnie zbliżenie na poduszkę aż obraz w pełni zatraci się w tym przedmiocie. Bardzo czytelne. Dopiero pod koniec filmu reżyser wysyła kolejne komunikaty, że to tylko sen(zapewne dlatego że już niedługo nastąpi przebudzenie) . Najpierw wizyta w teatrze magików. Upiorny iluzjonista podkreśla że to wszystko to iluzja, fikcja (w domysle :sen), choć tak przekonująca że wydaje, tak prawdziwa- do zobrazowania tego służy scena śpiewu hiszpańskiej śpiewaczki, wykonującej swoje przedstawienie z tak żywym zaangażowaniem że wierzymy że to ona śpiewa, tymczasem po chwili okazuje się że to tylko playback. Jakże ludzkie zmysły są zawodne, jak trudno odróżnić jawę od snu. W teatrze dziewczyny znajdują niebieskie pudełko które jest kluczem do przebudzenia.
Tym co w pełni utwierdza w przekonaniu że poprzednie wydarzenia to sen jest wizyta kowboja w domu Diane który próbuje zbudzić bohaterkę (zapewne na przyjęcie u reżysera,na które w końcu Diane się spóźnia, a kowboja przez chwilę widzimy na przyjęciu)Kowboj jest po prostu jej znajomym, który miał ją podwieźć na party. Diane budzi się. Następnie widzimy szybko rozpad jej faktycznego związku z Camille portretowane przez pewne istotne wydarzenia: nieudane zbliżenie na sofie, onanizm, zajście na planie filmowym etc.
I końcówka która miażdży jak mało która: Camille okrutnie upokarza Diane, raniąc jej kobiece uczucia, w następstwie czego Diane wynajmuje płatnego mordercę. Nie mogąc poradzić sobie z wyrzutami sumienia i emocjonalnymi problemami Diane odchodzi od zmysłów co przedstawia scena najścia jej domu przez mikroskopijnych starców. Nie mogąc wytrzymać Diane popełnia samobójstwo.
I największa zagadka filmu: potworny czarny człowiek na tyłach sklepu. Porównałbym go do mystery mana z Lost Highway i człowieka na planecie z Głowy do wycierania. Wydaje mi się że symbolizuje on los, fatum, pewien czynnik w życiu człowieka na który ten nie ma wpływu, który jednak wpływa na życie ludzkie.
Tak to widzę po drugim seansie.

ocenił(a) film na 10
smigrodka_2

Dręczy mnie tylko jedno: Kim był Roque? Facet, który siedział w dużym pokoju wraz ze swoim ochroniarzem i słuchał rozmowy reżysera(gdy pojawia się pierwszy raz) oraz gdy dzwoni do czlowieka, którego tył głowy widzimy na ekranie, po czym on dzwoni dalej i mowi ze dziewczyny wciąż nie ma. Kim był Roque?