nie wiem ile filmów Lyncha oglądałeś, ale z moich obserwacji wynika, że jego filmy w większości nie skupiają się na wyjaśnianiu zjawisk wcześniej przedstawionych czy na podaniu rozwiązania fabuły. Owszem czasem męcząca jest konsternacja i brak zrozumienia po oglądnieciu jakiegos filmu, ale jednak ja filmy Lyncha oglądam dla samego klimatu, właśnie tego zagmatwania, muzyki, napięcia, czegoś oryginalnego. I nie możesz też patrzeć na to w ten sposób że lynch stworzył sobie pierwszą czesc i stwierdzil ze nie wie jak to rozwiazac i zakonczylt o jako sen glównej bohaterki. wlaśnie ten film ma wiele sensu. wystarczy popatrzec na drugą , koncową czesc filmu jako główną fabułe i początek- diane zakochana w camilli, camilla bawi się jej uczuciami, diane z zazdrosci i nienawisci zrodzonej z zakochania postanawia wynajac morderce by ją zabił. gdy tego dokonał, diane traci zmysły i odbiera sobie życie. a pierwsza czesc filmu to sen ktory wysnila diane pragnac by wszystko wygladalo inaczej.w tym snie sama jest inną osobą którą camilla moglaby pokochac. camilla ntraci tam pamięć i staje się ritą gdyz tak diane każe ją we snie za zabawe nią. Adama rezysera dotykają same złe rzeczy bo tak dytkuje umysl Diane by go ukarać. i tak dalej.

poprawka, 'karze ' ją we snie a nie 'każe';p sory;p

Co wg Ciebie nie miało sensu?

cały film do momentu przebudzenia. Nic nie trzymało się kupy więc spodziewałem się interesującego zakończenia tymczasem wyszło na to, że wszystko jest snem.

Które wątki filmu nie miały sensu? Bo jak dla mnie wszystko kupy się trzymało...

no wszystkie wątki były zagmatwane. Trup kobiety, dziwna sąsiadka, dziwny kowboj, 'ta dziewczyna' która miała grać w filmie itp. itd. I z każdą minut tych wątków było więcej przez co liczyłem na super zakończenie, które wszystko wyjaśni, poukłada cały scenariusz, a tymczasem tu się okazuje, że wszystko jest snem więc przez pierwsze 2 godziny filmu reżyser mógł pokazać cokolwiek chciał, nawet tańczące chomiki, bo przecież to był tylko sen.

To, że wątki były zagmatwane, to nie znaczy, że nie miały sensu. Polecam przeczytać szczegółową interpretację, która już wcześniej w tematach się pojawiła. Myślę, że rozjaśni ci to co wcześniej nie miało dla Ciebie sensu.

Reżyser nie mógł pokazać czegokolwiek w śnie głównej bohaterki ponieważ cały jej sen opierał się na odwrotności tego co spotkało ją w prawdziwym życiu. Innymi słowy pierwsza faza filmu do momentu przebudzenia była projekcją marzeń i ambicji Betty, czyli wszystkiego tego, czego nie udało jej się osiągnąć na jawie. Bohaterka stworzyła sobie alternatywny świat, w którym wszystko jej się udaję, jednak po obudzeniu się sytuacja zmienia się o 180 stopni, a Betty kończy tragicznie.