PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662148}
7,0 1 859
ocen
7,0 10 1 1859
6,8 6
ocen krytyków
Mundial. Gra o wszystko
powrót do forum filmu Mundial. Gra o wszystko

... reżyser trochę źle rozłożył akcenty? Mniej więcej jedna trzecia filmu to opowieści działaczy KORu o tym jak byli internowani, jak im było w więzieniu, jak ugadywali się z klawiszami itd... To wszystko bardzo ciekawe, tylko co to ma wspólnego z mundialem w Hiszpanii? Kiedy panowie z "Solidarności" zaczynają snuć swoje wspomnienia-nie-na-temat film zdecydowanie siada. Gdyby było więcej Bońka, Młynarczyka, Smolarka i Piechniczka w tym obrazie to dałbym zdecydowanie 10/10. A tak szósteczka tylko... Trochę szkoda.

ocenił(a) film na 5
Orr2

Ależ bardzo odnosimy (przynajmniej niektórzy)
To miał być film o Mundialu czy o opozycji epoki PRL-u ?
Tendencyjne podkreślanie jak to cierpieli za ojczyznę Michniki i inne ....feldy. No cóż, robi się takie ukłony w stronę aktualnie panujących.
Nic mi do tego tylko, że ja poszedłem do kina na coś innego.
Spraw sportowych było trochę, ale wszystko to już widzieliśmy w wielu innych konfiguracjach. Wszystkie te kulisy zna na pamięć każdy
kto trochę interesuje się polską piłką. Ciągle te same lakoniczne wypowiedzi. Nic nowego. Było nie raz i nie dwa.
Wątek społeczny ? Ano parę minut ze zwykłymi "szarakami" (bez obrazy, też się w czasie Mundialu'82 do nich zaliczałem).

Gdyby gość przyszedł z kamerą do mnie na osiedle to dostałby taki materiał i wspomnienia, że wyleciałby z kapci. Tak, właśnie od zwykłych ludzi, zwłaszcza mojego wujasa, który w trakcie Mistrzostw potrafił wywalić telewizor oknem :) W PRL-u to było coś !
Autor nawet nie pofatygował się do nikogo z "drugiej strony". Radiokomitet, KC, też słyszałem kilka ciekawych uwag w przeszłości o kulisach transmisji tych Mistrzostw. Ich spojrzenia na to co się działo wówczas narodzie.

Zamiast tego lepiej posłuchać "zasłużonych", którzy powiedzmy sobie wprost, za bardzo o tej piłce to powiedzieć niczego nie potrafili. Ot, puścili, to coś tam obejrzałem.
Film o wszystkim i o niczym. Autor odwalił maturalną chałturę. Zero emocji w trakcie seansu. Chyba, że ktoś się wczoraj urodził, jak niektórzy krytycy telewizyjni (W "Tygodniku" na TVP Kultura, panie zachwycone i zszokowane, że w ogóle jakieś Mistrzostwa były)

P.S.
Kiedyś oglądałem dokument o reprezentacji Kamerunu na Mundialu'90. Kulisy, ulice kameruńskich miast, społeczeństwo, wpływ piłki na rozwój kraju i aspekt socjologiczny, a nawet filozoficzny występu ich drużyny.
Mimo, że historia odległa, film chwytał za serce.

ocenił(a) film na 3
Orr2

Mam podobne odczucia. Ze sporymi oczekiwaniami obejrzałem, bo temat niezwykle ciekawy ale film zawiódł mnie zupełnie. Można by wręcz rzec, że się wynudziłem. Tematów więziennych zdecydowanie za dużo, tym bardziej że wcale nie korelują one tak ściśle z mundialem i piłką tamtych czasów jak stara się to przedstawić reżyser. Gdyby nie wypowiedzi wspomnianych przez Ciebie piłkarzy i trenerów uznałbym dokument za nieporozumienia. A tak naciągnęli notę na 3/10. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
Orr2

"Gdyby było więcej Bońka, Młynarczyka, Smolarka i Piechniczka ..."
A ja mam wrażenie totalnego zakłamania, które bije z tego filmu. To film z dorobioną gębą, coś na wzór nowej ikony „Solidarności” czyli łamistrajka Krzywonos. Tylko tym razem bohater, któremu szyje się nowe ubranie, opozycyjne nieomal, jest zbiorowy. To niby polska reprezentacja w piłce nożnej była też opozycyjnie nastawiona do panującego wtedy systemu niczym ci KOR-owcy czy strajkujący robotnicy. A to bujda na wielkich nogach.
Może w historię tu opowiadaną uwierzą ci, którzy nie znają realiów tamtych czasów, którzy nie sięgnęli po żadną książkę opisującą tamte wydarzenia lub którzy ich nie mogą pamiętać. A realia były bardzo prozaiczne i niezbyt wygodne dla kopaczy grających w tamtej reprezentacji. Pisze o tym, między innymi, w swojej wstrząsającej książce A. Iwan. Otóż, cytuję z pamięci, w tamtym okresie w reprezentacji Polski w piłce nożnej był tylko jeden antykomunista, to był Stanisław Terlecki. Notabene usunięty z niej po aferze na Okęciu i którego nie było na Mundialu w Hiszpanii. Reszta zawodników to mniej lub bardziej osoby z tamtego systemu. Może jak Boniek krnąbrne, mające swoje zdanie w sprawach związanych z futbolem i odwagę stanąć w obronie pijanego bramkarza Młynarczyka, ale w sprawach wtedy ważnych dla Polski, jak „Solidarność” czy wprowadzony później stan wojenny, obojętnych. Skupieni byli na „harataniu w gałę” i tyle.Śmiech mnie ogarniał jak widziałem wypowiadających „opozycjonistów” typu Majewski, Lato, Boniek czy trener Piechniczek.
Nie wiem po co robi się takie filmy?
Jedyne co było ciekawe to niektóre materiały filmowe z tamtych czasów, wtedy niepublikowane.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones