z cyklu boniek do buncola cudowna akcja.. fascynujący pryzmat - poprzez boisko na krajową gorączkę - kulisy zwycięskiego meczu zakończonego bezbramkowym remisem..
ech, co za czasy, na mecze z enerde jechało się z własną wodą i kanapkami, piłkarze sami prali sobie koszulki i czyścili buty, jeden mecz odzwierciedlał uczucia narodu, nad wszystkim unosił się gest kozakiewicza, a polska, choć polska, grała jak brazylia!