Jest to jeden z niewielu filmow polskich o tematyce narkomanii i wydaje mi sie, ze i tak jest bardzo udany... Pierwszy raz go zobaczylam majac moze 9 lat, niewiele wtedy jeszcze z niego rozumialam, ale i tak mnie poruszyl... Teraz jestem starsza o 10 lat i za kazdym razem jak go ogladam robi wielkie wrazenie, szczegolnie ostatnia scena, ktorej od jakiegos czasu juz po prostu nie ogladam, bo za bardzo sie rozklejam... Nie zycze nikomu takiej tragedii...