Wbrew temu, co pisze większość fimwebowiczów film de Segonzaca jest - moim i nie tylko moim zdaniem - bardziej udany od pompatycznego "Mutanta". Przede wszystkim: Koromzay gra lepiej od Sorvino, muzyka jest bardziej adekwatna, no i jest tu wiele niezłych dialogów, a wręcz przymrużenia oka. Więc - średniawka ze wskazaniem na "Mimic 2".