PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=808808}

Muzyka ciszy

La musica del silenzio
2017
6,8 3,6 tys. ocen
6,8 10 1 3558
Muzyka ciszy
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Jak słyszę Bocelli ...

użytkownik usunięty

.... juz mam ciary na plecach ;)

Przydługie, nudnawe dzieciństwo. I jak dla mnie brakowało dalszej kariery, bo jest ona fascynująca. Śpiewał z tyloma sławami. Mimo swojego kalectwa występował w spektaklach operowych.
Mam ciarki jak słyszę w jego wykonaniu „Nessun Dorma” A Słowo „Vincero!” bardzo pasuje do jego...

Piękny film!!! Nic dodać, nic ująć!!!!!

Imię

ocenił(a) film na 5

Dlaczego własciwie w filmie wyraźnie o Bocellim, w którym na końcu pokazują nawet nagrania gdzie pojawia się sam artysta oraz informacje o wydanych przez niego płytach, itp. główny bohater nazywa się Amos Bardi? Co tu się stało?

Świetny

ocenił(a) film na 7

Bardzo dobry film,ukazujący życie wybitnego artysty,nie miałem większej styczności z P.Bocellim,ale po filmie żałuję,gdyż naprawdę ma cudowny głos,wręcz muszę to nadrobić,początek filmu bardzo interesujący,lecz "środek" zaczynał się trochę dłużyć i być po prostu nudny,końcówka podniosła znów poziom filmu tylko jestem...

więcej

Jak dla mnie film zostal strasznie zepsuty poprzez wciskanie na sile angielskiego wloskim aktorom. Nie wiem czemu nie mogli tego nakrecic po wlosku albo po angielsku z anglojezycznymi aktorami. Stwarza wrazenie ze ogladamy jakas dziwna wspolnote imigrantow tam. Aktorzy mysle ze calkiem niezli z trudem brna przez dialog...

więcej

Amos Bardi (Toby Sebastian) urodził się z poważną wadą wzroku, która ostatecznie doprowadziła do całkowitej ślepoty. Mimo tej przeszkody, śpiewak sukcesywnie realizował swoją pasję. Jego miłość do muzyki uczyniła z niego jedną z największych gwiazd estrady. Włoski film jest adaptacją autobiografii słynnego tenora...

Nieciekawe, sztampowe zdjęcia, historia taka sobie, aktorstwo słabiutkie i sztuczne jak z tanich telenowel. Zabrakło czegoś ujmującego.
Posłuchać tego artysty można i z płyt. Film jak film, moim zdaniem odklepany na kolanie albo zwyczajnie wycisnąć się więcej z tego nie dało. W kategorii biograficznych nuda.

3/10