Dlaczego własciwie w filmie wyraźnie o Bocellim, w którym na końcu pokazują nawet nagrania gdzie pojawia się sam artysta oraz informacje o wydanych przez niego płytach, itp. główny bohater nazywa się Amos Bardi? Co tu się stało?
Pewnie żeby dać większą swobodę artystyczną. Nikt nie zarzuci Bocelliemu "ale przecież tak nie było, konfabulujesz", bo ten zawsze może odpowiedzieć "ale to nie film o mnie, tu bohaterem jest Amos Bardi"