Postanowiłam odświeżyć sobie ten film po kilku latach przerwy. Wszystko za sprawą książki, którą sobie przedwczoraj kupiłam, a mianowicie "Życie mimo wszystko" Christiane F. - czyli autorki i bohaterki "My, dzieci z Dworca ZOO". Film nadal mnie szokuje (chociaż jednak mniej niż te kilka lat temu), nadal jest bardzo prawdziwy i mocny. Mimo, że nie ma tutaj rozbudowanej ścieżki dźwiękowej (praktycznie wcale jej nie ma), to jednak film mnie nie nudzi i nie dłuży mi się. I jak widać wcale nie są potrzebne żadne efekty specjalne czy dodatkowa charakteryzacja, aby zrobić dobry film. Podtrzymuję moją ocenę 10/10.