To niezły film . Przesadna krytyka zarówno od strony fabuły jak i technicznych aspektów obrazu.Faktycznie wizualnie film jest poprawny. Scenografia : lokalizacje, wnętrza i stroje są ciekawe i przyjemnie się na to patrzy - nie jestem specjalistą - jako widz nie widziałem rażących zaniedbań . Nie dostrzegłem ani niedoświetleń ani prześwietleń a dźwięk tła nie zagłuszał linii dialogowych. Aktorzy też zagrali wiarygodnie i poprawnie warsztatowo. Faktycznie Pani grająca Modrzejewską była może zbyt mało charyzmatyczna - może trzeba było zagrać mocniej ? To co widziałem było też dobre. Warsztatowo film się broni. Gorzej z samą ideą filmu - faktycznie to film dla znających postać Brata Alberta. Ja np. chciałem się dowiedzieć więcej i tu czuję brak, niedosyt. Może potrzebny byłby lektor = narrator na początku i w momentach węzłowych zmian w fabule? np. na końcu gdy pojawia się M.Wakuliński powinna być plansza - "minęło 20 lat" Bardzo fajnie wypadł związek z Chełmońskim - to mi bardzo się spodobało. Zarówno postać Chełmońskiego jak i aktor grający jego postać !! to moje prawdziwe odkrycie !! -moim zdaniem nadaje się na oddzielny film . Nie tylko koledzy od "sztalugi " ale też przyjaciele w tym głębszym znaczeniu.
Szkoda że ta część zakonna jest taka krótka - ostatnie sceny. Brakowało mi tego do dopełnienia fabuły filmu.
Tła politycznego nie dostrzegłem - nie ma tu nachalnego wielbienia w kierunku producentów ani środowiska w którym powstał.
Ogólna ocena - było dobrze, film jest poprawny. Sądzę że może lepiej by było zrobić z tego np.4 odcinkowy serial? więcej wyjaśnień tła historycznego, więcej "starego" Alberta.... ;-)