Jestem zawiedziona tą wersją...jak dla mnie reżyser poszedł na skróty...wszystko dzieje się za szybko, film przewijałam z nudów...aktorzy ok ale reszta na duże NIE!!!!
Polecam serial Les Misérables z 2000 roku, jak dla mnie to jedyna wiarygodna wersja tej historii
"...jak dla mnie reżyser poszedł na skróty..."
myślę podobnie, bo choc książki nie czytałam to nie chce mi się wierzyć, żeby tak słabo przedstawiono w niej postaci. film sprawia wrażenie bardzo pobieżnego, chaotycznego i jak na taką historię za malo spektakularnego. aczkolwiek nieźle mi się oglądało dlatego 6.
pomijając watki, bez których fabuła trzyma się kupy? ostatecznie wydłuzyc film, czy podzielić? dodać jakiś opis na początku bądź na jego końcu? coś tu poszło nie tak, a przynajmniej nie przetrwało próby czasu.
Ja również na tej ekranizacji się zawiodłem.Wersję z Deparieu i Malkovichem uważam za o wiele lepszą: wierniejsza książce i mimo iż bardzo lubie Neesona i Rusha jako aktorów to przy duecie z serialu wypadają moim zdaniem blado.Javer w wykonaniu Malkovicha to Javer z krwi i kości.Tutaj wszystko jest takie na szybko i jeszcze zakończone takim wielkim Happy Endem .Może i nie da się opowiedzieć wszystkich wątków z książki ale żeby tak osłodzić epilog ? a bardzo ciekawiło mnie jak Liam odegra scenę śmierci Valjeana.
Wersja Neeson-Rush (6/10)
Wersja Depardieu-Malkovich (8)