Tyle tylko, że przez cały czas trwania filmu zastanawiałem się jak to możliwe, że Sylwester Stallone biegając w samym podkoszulku umiera z zimna, a kiedy w połowie filmu zakłada drugi podkoszulek to już jest mu ciepło :))))) Poza tym to jest to dobre kino akcji i nawet pod względem Sylwka nie można mieć zastrzeżeń. Ogólnie dużo śniegu, ale fajnie... :)