Oglądałam ten film kilka razy, a mogłabym bez końca. Dobre, mocne kino akcji, gdzie piękno polega na atmosferze napięcia, a nie na popisie efektów pirotechnicznych, czy prezentacji najnowszych modeli broni palnej. Film trzyma w napięciu, a surowe pejzaże Gór Skalistych robią wrażenie.
Do tego dochodzi doskonała ścieżka dźwiękowa i dobra obsada.
Film jest super.
Bardzo dobre kino lat 90. Czyli chyba najlepszego okresu filmów akcji z pod znaku Stallone/Arni/Segal/Van Damme.
zgadzam się z przedmówcami, bo film trzyma w napięciu do samego końca. No i te górskie widoki-cos pięknego.
Jeden z moich ulubionych filmów akcji. Niesamowite zdjęcia, Sly nie gra tutaj nadczłowieka (no prawie), wspaniała muzyka z motywem przewodnim zapadającym w pamięć na długie lata. Nie skomplikowana historia, ale opowiedziana w charakterystyczny bardzo niewielu filmom sposób trzymający od początku do samego końca głęboko w fotelu. A przecież o to w kinie akcji chodzi czyż nie? Coś co jeszcze przemawiało do mnie w "Na krawędzi" to mocne teksty i ogólna brutalność (jestem normalny wbrew pozorom) właściwa dla tego typu filmów lat 80 i pierwszej połowy 90. Teraz chyba łatwiej przemówić do publiczności setkami efektów specjalnych.Szkoda, że już nie powstają takie filmy.
Bardzo szkoda że nie powstają.....oj szkoda.Na krawędzi to zajebisty film.
Wszystko tam jest super.Sylwek w najlepszej formie,
Tak apropo tych tych Gór Skalistych to film był kręcony we Włoskich Dolomitach polecam! A w Skaliste też bym się chętnie wybrał.