Dzieło subtelne, czyste, i piękne. Moralitet o agresywnym i złym świecie, który staje się jeszcze gorszy w obliczu bezbronnego dobra.
Film pełen tajemnic o świętości i grzechu.
Nie zgodzę się, że "dobra". Osiołek nie był ani zły, ani dobry. Takie rzeczy to już nie na poczciwą osiołkową łepetynke.
Bezbronną - bezradność, neutralność, a nawet nicość. Osiołek jest jak z innego świata. Pokorny, bezradny, bezbronny, beznadziejny.
To moje zdanie.