PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838872}

Na rauszu

Druk
2020
7,5 88 tys. ocen
7,5 10 1 88361
7,1 91 krytyków
Na rauszu
powrót do forum filmu Na rauszu

Wczoraj oglądałem ten film po raz pierwszy i miałem wrażenie, że facet grany przez Madsa Mikkelsena przez kilka lat był pogrążony w depresji. Alkohol był w tym przypadku tylko katalizatorem służącym uwolnieniu narastających frustracji i emocji. Jego odrętwienie, mylone z nudą życia codziennego, wynikało z głębokich problemów psychologicznych. Przy tym trzeba zwrócić uwagę na rolę rodziny. Żona jest bardzo mocno winna temu wszystkiemu co się wydarzyło. Sama stwierdziła, że jest inny niż był, że się zmienił ale nie zadała sobie najmniejszego trudu żeby zrozumieć co się stało, co on przeżywa i co to dzieje się z ich związkiem. Drugą ważną rolę odgrywa tutaj społeczeństwo, konstrukt społeczny wymagający od mężczyzn określonych zachowań. Trzeba być twardym, trzeba być ostoją często zapominając o swoich emocjach. Mężczyźni bardzo często nie wyrzucają frustracji na światło dzienne lecz tłumią w sobie emocje i uczucia, co prędzej czy później znajduje swoje ujście.

ocenił(a) film na 6
Kot25

O bardzo ciekawe spostrzeżenie, podkradnę na użytek własny do rozmów ze znajomymi ;P Sam jak oglądałem, to też zauważyłem, że żona go zlewa, nie bierze na serio - tak jakby problemy postaci nie były ważne. W sumie jak dobrze zrozumiałem (a mogłem bardzo źle zrozumieć, bo o ironio, raczyłem się winem podczas oglądania) to żona go zdradzała. Przed wypędzeniem jej z domu coś powiedziała w stylu "Nie mogłabym czekać cały czas" czy coś takiego. Więc w sumie to w głównej mierze jej wina, że to jebło (w sensie relacja)