Van Damme (jeszcze w dobrej formie) sprawdza swoje siły w roli Johna McClane. Mamy więc duży obiekt zajety przez terrorystów, samotnego strażaka, który odkrywa w sobie instynkt wojownika, no i rodzinne zawichrowania tym razem z córką i synem. Film widowiskowy, powstały na fali sukcesów "Szklanych pułapek" i nimi wyraznie inspirowany. Nie zabraknie więc spektakularnych walk z naprawdę paskudnymi terrorystami (chociaż fani mogą być zawiedzeni brakiem szpagatu w powietrzu w wykonaniu Van Damme'a).
Za to brak tu logiki (czemu Van Damme wchodzi na lód, żeby za chwilę z niego zejść, czemu zdrajca zabija jednego ze swoich ratując, czemu terrorysta podejmuje "grę" z bohaterem mając same asy w rękawie). Jeżeli jednak zaciśnie się zęby na te logiczne figołki to można się cieszyć całkiem przyzwoitym widowiskiem.
wlasnie leci na tvn... tak przypadkiem wlaczylem gdzies w polowie filmu, a ze wczesniej nie widzialem to ogladam :) w sumie calkiem przyjemnie sie oglada... i ta obrona sezonu w wykonaniu van damme'a :D
Co do spektakularnych walk to się zgodzę, były naprawdę świetne ( ale brakiem szpagatu w powietrzu nie byłem specjalnie zawiedziony ;))
"Za to brak tu logiki" -chwilami może tak ale akcja i tak ciekawie posuwa się naprzód.
"Film widowiskowy, powstały na fali sukcesów "Szklanych pułapek" i nimi wyraznie inspirowany" - to chyba nie jest żadna wada, film dostarcza dużo emocji i wrażeń i głównie to się liczy nawet jeśli jest inspirowany "Szklanymi pułapkami". Co do widowiska w pełni się zgodzę, sceny akcji są naprawdę solidnie zrobione, zwłaszcza te pod koniec filmu. Oprócz dobrych walk, ciekawej fabuły i porządnej akcji, muza jest jak na mój gust całkiem niezła ( nie jakaś szczególnie rewelacyjna ale niezła ).
Film ogląda się naprawdę przyjemnie i bez większych znużeń, kawał naprawdę solidnego kina akcji.