Nie lubię komedii i nigdy na taką nie poszedłbym do kina (wyjątki to hity takie jak Shrek czy Teściowie), ale tu zrobiłęm wyjątek z racji oglądania filmów z Leslie Nielsenem gdy było się jeszcze małolatem. I muszę przyznać, że kontynuacja naprawdę dała radę! Udało się utrzymać absurdalny poziom humoru (i to jeszcze różnorakiego, od gry słowem aż po slap-stick).
Wpisujcie swoje ulubione sceny!
- podobało mi się jak zebranie rządzących światem krzyknęło "Amish Paradise"! Było to nawiązanie do tego że Żydzi chcą zawładnąć światem jak i nawiązanie do jednych z hitów Ala Yankovića
- litery "48 godzin później" (albo coś podobnego) faktycznie były ltierami (ale nie jako napis na ekranie) na których potknął się hulajnogista!
- był bóbr jako nawiązanie do pamiętnej sceny z drabiną i bobrem ze starych filmów
- scena z psem! W momencie gdy wydawało się że porucznik ru.... psa, sam pies lizał Pamelę na fotelu!
- scena będąca parodią Mission Impossible z podsłuchującymi i rozkładającymi się kolejnymi warstwami "tajnych agentów na makietach" też super!
- nawiązanie do mody na "zastygnięte outro" jakie wprowadzały stare seriale. Już serial z lat 1970 "Police Squad" się z tego nabijał. Podobało mi się jak sprawdzali ciecz w tych scenkach.
Miło było zobaczyć Pamelę Anderson oraz dużo "zabawy słowem", choć nawiązań i takich skojarzeń nie wszyscy zrozumieją.
PS
Usunięto krew. Na pierwszym zwiastunie krew tryskała podczas sceny w banku.
Scena w barze jak barman gadał o tym że Drebin zabił mu brata a ten wyliczał zabitych i zastanawiał się o kogo może chodzić.
- Scena z kamerą termowizyjną to parodia sceny z namiotem z Austinem Powersem.
- Scena z samochodem, gdzie po wybiciu przedniej szyby, powraca nowa, mina Franka bezcenna.
- Scena w barze, gdzie barman po uderzeniu za każdym razem zmienia wygląd, aż w końcu widać samego Franka.
- Atak na bank, to parodia ataku na bank w Batmanie, sparodiowano też Mission Impossible, Johna Wicka, jest nawet nutka Szybkich i wściekłych.
- Obie sceny z komentatorami ubawiły mnie do łez.
- Jest parę gagów, które można zrozumieć właściwie tylko w oryginale i znając wydarzenia z ostatnich lat.