Trochę naciągnięte ale nie było tragedii. Nie udało się wykrzesać tego absurdu co u Nielsena ale nie było tak źle, gdyby nazwać to inaczej, oddzielić zupełnie od oryginału to byłoby lepiej. Na plus muzyka ,gra aktorska ogólnie też ok, ciekawe na ile autorzy pomysłu próbowali podrzucić podobieństwo imienia i nazwiska u aktorów ;) Taka trochę próba skoku na starszych widzów z sentymentem, który mimo ,że nie zwalił z nóg to specjalnie nie rozczarował.