Od lat w sektorze komedii jest posucha, więc z pewnością dobrze, że w końcu coś ciekawego się pojawiło. Liam moim zdaniem zdecydowanie stanął na wysokości zadania, a i dobra rola Pameli jest miłym zaskoczeniem. Jest kilka gagów w starym stylu, co z pewnością spodoba się old schoolowcom. Widać jednak, że to nie ta sama ekipa robiła film, przy czym należy przyznać, za próbowano utrzymać konwencję. Kiedy jednak brakowało pomysłów pojawiały się sceny, które wywoływały lekki niepokój, trącając o kiczowatość. Na szczęście nie były na tyle długie, żeby wyprowadzić widza z dobrego nastroju i zepsuć cały obraz. Duży minus to mało scen dziejących się w drugim planie, a przecież to była perełka starych części. Na pewno po wyjściu z kina czułem się lekko zawiedziony, bo uważam, że potencjał filmu został zmarnowany. Natomiast z drugiej strony byłem zadowolony, bo można było się pośmiać i nie zrobiono z filmu kichy, a przecież tak w wielu przypadkach remaków się zdarzało. Czy warto obejrzeć film? Oczywiście, szczególnie, że gdy jest okazja się pośmiać, to warto z niej skorzystać. A na tym filmie fanom zwariowanych komedii momentów do śmiechu nie zabraknie, również koneserom klasyka!