A ja wręcz przeciwnie, film gorąco polecam.
Oczywiście pod warunkiem że ma się jakieś pojęcie o kulturze Dalekiego Wschodu, o mentalności tamtejszej ludności bo jeżeli nie to jak widać...
Jeżeli jednak spełnia się ten jakże ważny warunek to od razu można odszukać poczucie humoru, bohaterowie przestają być wkurzająco infantylni bo oczywiste jest to, że tam ludzie po prostu tacy są, przynajmniej w oczach Europejczyków. Co za tym idzie od razu można docenić grę aktorką która jest na dobrym poziomie. Na modłę hollywoodzką film też nie jest, na szczęście (gdyby był to pewnie ja wyszłabym z kina wściekła a wyszłam zachwycona). I jestem wyrozumiała i wiem, że nie każdemu musi się film podobać, ale nic mnie bardziej nie irytuje jak wypowiadają się w ten sposób osoby które się na Wschodzie absolutnie nie znają.
Więc jeżeli ma się jakieś pojęcie o Dalekim Wschodzie to film naprawdę warto obejrzeć!

Rozumiem, że film Tobie się podobał i szanuję to, ale wypisywanie ripost z cyklu 'taki nie był, taki też nie, i w ogóle skoro nic nie wiesz o takim kinie, to nie wypowiadaj się i nie oglądaj' jest - co najmniej - dziwne (?). Nie lepiej po prostu rozpocząć nowy temat i napisać o wspaniałości tej komedii, niż wytykać 'brak pojęcia o kulturze Dalekiego Wschodu' osobie, której film się nie podobał?

Tak jak napisałam w filmie jest 'brak poczucia humoru lub poczucie humoru nie zrozumiałe dla Europejczyka'. Co oznacza, że wiem, że dana sytuacja miała być zabawna...ale dla mnie nie była. Film Cię rozbawił? Zazdroszczę, bo ja z koleżanką nie mogłyśmy się doczekać końca.

Pozdrawiam.

BTW, widziałam kilka komedii azjatyckich, które bardzo mi się podobały.

Wybacz, ale po prostu rozjuszyło mnie Twoje "szczerze wszytskim odradzam" i wyżywanie się na tym biednym indonezyjskim filmie. Może jestem przewrażliwiona ale tyle razy spotykam się z krytykami niektórych filmów tylko dlatego że ktoś nie potrafi spojrzeć nie przez pryzmat swojej kultury. Niestety komedia azjatycka komedii azjatyckiej nie równa, zależy też jakie tematy porusza, a prawda jest taka że do niektórych filmów trzeba się przygotować żeby niektóre rzeczy zrozumieć i nic już na to nie poradzę.