Głupi, nudny, przydługi. Stone przez cały film jest sztuczna i wręcz wysila się żeby to co mówi było przepełnione erotyzmem-co jej nie wychodzi. Doktor z kolei jest całkowicie bezbarwny i równie dobrze mogłoby go w ogóle nie być. Dobrze, że nie byłam w kinie.